Rzeczy, których skóra ci nie daruje, można długo wyliczać. Oto 8 tych najważniejszych

Jeśli palisz, nałogowo jesz słodycze, a noce spędzasz ze smartfonem, szybciej dorobisz się zmarszczek. To tylko kilka czynników, które mają zły wpływ. Sprawdź, czego jeszcze nie znosi twoja skóra.

Chroni cię przed wirusami, bakteriami i grzybami – skóra to pierwsza bariera, którą próbują pokonać, by dostać się do twojego organizmu. Utrudnia też promieniom UV niszczenie zdrowych komórek, ostrzega cię przed zagrożeniem (czujesz wtedy ból), pomaga utrzymać ciału właściwą temperaturę. Wypełnia skutecznie swoje obowiązki, pod warunkiem że utrzymujesz ją w dobrej formie.

Za dobre traktowanie odpłacić się może większą elastycznością i zdrowszym wyglądem. Nie tak łatwo jednak spełnić jej wymagania: potrzebuje regularnego nawilżania i natłuszczania, źle znosi stres, pracę na „nocną zmianę”, nie toleruje papierosów. Rzeczy, których skóra ci nie daruje, można długo wyliczać ‒ poniżej lista tych najważniejszych.

Opalanie

Słońce to dla skóry wróg numer jeden i gdyby miała wybór, wakacje spędzałaby raczej w kopalni niż pod palmą (nie lubi też solarium). Wielu z nas jednak marzy się brąz, i to za wszelką cenę: według Brytyjskiego Stowarzyszenia Dermatologicznego 92 proc. ludzi przynajmniej raz w życiu zaliczyło poparzenie słoneczne, a jednej trzeciej osób przytrafiło się to aż dziesięciokrotnie.

Gdy godzinami okupujesz leżak, promienie UV niszczą komórki naskórka, wytwarzane są też cytokiny przeciwzapalne i enzymy, które powodują przyspieszone starzenie się skóry. Zakłóceniu ulega synteza kolagenu i elastyny, rośnie też ryzyko powstania nowotworu, np. czerniaka. To nie znaczy, że masz całkowicie rezygnować ze słońca. Dzięki niemu mamy dobry nastrój, a organizm może wytwarzać niezbędną dla zdrowia witaminę D3. Po prostu latem zachowaj rozsądek – i ze słońca korzystaj rozsądnie.

 Cukier

Według danych GUS w 2017 roku roczne spożycie cukru w Polsce wynosiło 44,5 kg na 1 mieszkańca i była to najwyższa wartość zaobserwowana w latach 2008-2017. To dla skóry zła wiadomość. Dużo słodkich produktów w diecie prowadzi bowiem do tzw. glikacji, czyli procesu niszczenia białek, m.in. kolagenu i elastyny. Dodatkowo objadanie się ciastkami czy batonami sprzyja powstawaniu wolnych rodników przyspieszających proces starzenia. Nie jesteś w stanie przejść obojętnie obok pączka czy wafelka? W takim razie nie dziw się, że twoja skóra podejrzanie szybko poddaje się sile grawitacji, marszczy się albo jest usiana zaskórnikami. Można spowolnić ten proces, eliminując z diety nie tylko słodycze, ale też inne produkty, które mają wysoki indeks glikemiczny, np. białe pieczywo czy smażone potrawy. One również podnoszą poziom cukru w organizmie.

Długie kąpiele

Godzina w wannie wypełnionej ukropem? Skóra na pewno odpowiedziałaby: nie, dziękuję. Gdy kąpiel trwa zbyt długo, a ty w zaparowanej łazience dolewasz sobie ciągle gorącą wodę, uszkodzeniu ulega lipidowa warstwa naskórka, którą tworzą m.in. tłuszcze i woski produkowane przez gruczoły łojowe. Ten „płaszcz lipidowy” ma za zadanie chronić nas przed wnikaniem do organizmu bakterii i wirusów, a także zatrzymywać wodę w naskórku. Jeśli zostanie naruszony, podrażniona skóra zaczyna swędzieć. Na co dzień lepiej więc myj się pod prysznicem, w wodzie o temperaturze 37‒38°C, przez maksimum 10‒15 minut. Stosuj też mydła, balsamy i kremy przeznaczone do skóry suchej, a w razie potrzeby nawet do atopowej.

Brak snu

W nocy skóra się regeneruje i naprawia szkody powstałe w ciągu dnia. Niestety, według badań TNS na zlecenie Dormeo Polska aż 46 proc. z nas twierdzi, że nie sypia dobrze. Tymczasem naukowcy z amerykańskiego University Hospitals Case Medical Center stwierdzili, że nocny marek ma dwa razy więcej oznak starzenia się skóry niż jego wypoczęty rówieśnik (są to przede wszystkim zmarszczki i przebarwienia).

Krótki lub słabej jakości sen sprawia, że organizm produkuje za mało kolagenu odpowiedzialnego za elastyczność skóry, brakuje jej też tlenu oraz składników odżywczych. Stąd właśnie biorą się ziemista cera i zmarszczki. Poza tym nocą wydzielany jest hormon wzrostu wpływający na grubość i wygląd skóry ‒ jeśli śpisz za mało, możesz bezskutecznie walczyć z cellulitem. Wieczorem warto więc się wyciszyć i odpoczywać przez 7‒8 godzin. Tyle wystarczy, by wkrótce zauważyć wyraźną poprawę.

Detergenty

Masz z nimi kontakt od rana do wieczora: podczas kąpieli, przy myciu włosów, gdy pierzesz, sprzątasz, zmywasz. Detergenty są bardzo skuteczne w walce z wszelkimi zabrudzeniami, niestety nie oszczędzają przy tym skóry. Wysuszają ją, usuwają z niej naturalne składniki natłuszczające, zmieniają pH na bardziej zasadowe. Sprzyja to rozwojowi grzybów i bakterii chorobotwórczych, a także powstawaniu alergii.

Dlatego kupując produkty do mycia i sprzątania, warto dokładnie czytać ich skład i szerokim łukiem omijać sterydy, parabeny, SLS, SLES. Zachowaj też ostrożność, jeśli kosmetyk czy płyn do naczyń ma zbyt intensywny zapach, a na dodatek jest różowy, zielony czy niebieski.

Klimatyzacja

Już za chwilę twoim sojusznikiem w walce z upałem, jak co roku, będzie klimatyzacja. W samochodzie, biurze, sklepie. Prawdziwy raj… Niestety, nie dla skóry ‒ ona nie podziela naszej miłości do zimnego nawiewu. Jeśli spędzasz godziny w klimatyzowanych pomieszczeniach, wysusza się nadmiernie, staje się podrażniona, szorstka i zaczyna swędzieć. Cierpi zwłaszcza wtedy, gdy siedzisz blisko klimatyzatora i powietrze z niego wieje bezpośrednio na ciebie.

Uwaga! Chorzy na łuszczycę, trądzik różowaty lub egzemę powinni w ogóle zapomnieć o klimatyzacji, bo nasila ona objawy tych dolegliwości. A jak sobie radzić ze skutkami biurowej bryzy? Pij dużo wody (przynajmniej 1,5 litra dziennie, w upały jeszcze więcej) i regularnie stosuj kremy nawilżające. Poza tym, jeśli tylko to możliwe, od czasu do czasu wciskaj na klimatyzatorze przycisk „OFF”.

Stres

Naukowcy z fińskiego uniwersytetu w Turku trzy lata temu przeprowadzili badanie, które dowodzi, że stres mamy niemal dosłownie „wypisany” na twarzy. Testom poddanych zostało 18 mężczyzn, którzy oglądali zdjęcia 52 kobiet i wybierali najbardziej ich zdaniem atrakcyjne. Wygrały panie, u których poziom kortyzolu, hormonu uwalnianego podczas stresu, był najniższy. Nic dziwnego ‒ kortyzol fatalnie działa na skórę.

Gdy napięcie towarzyszy ci regularnie przez dłuższy czas, utrzymuje się on na wysokim poziomie, a to zaburza syntezę kolagenu. Skóra staje się przez to słabsza i tworzą się na niej rozstępy, nerwusa zdradza też przesuszona, matowa cera i zmarszczki. Z drugiej strony zwiększone wydzielanie sebum sprawia, że twarz zdobią różne „wykwity”. Ostry stres nasila objawy przewlekłych chorób, np. trądziku, AZS (atopowego zapalenia skóry), łuszczycy czy egzemy.

Palenie

O tym, że skóra nie znosi papierosów, przekonało się naocznie 79 par bliźniąt jednojajowych w wieku 18‒78 lat przebadanych przez naukowców z Case Western Reserve University w USA. Jeden z bliźniaków palił, a drugi nie (nigdy albo w ciągu pięciu lat poprzedzających eksperyment). Brane były pod uwagę również takie czynniki, jak: picie przez rodzeństwo alkoholu, opalanie się w przeszłości i wpływ stresu.

Okazało się, że palacze mieli znacznie bardziej zwiotczałą skórę, więcej zmarszczek wokół oczu i ust oraz worki pod oczami. Dlaczego? Szkodliwe substancje, które zawierają papierosy, uszkadzają kolagen, powodują gorsze odżywienie skóry, utrudniają też transport tlenu do komórek. Dlatego skóra jest szara, pozbawiona blasku, a zmarszczki pojawiają się na niej wcześniej niż u osób niepalących.