Złudny zapach perfum. Czy ich używanie jest dla nas zdrowe?
Zapachy uwodzą nasze nosy od rana do wieczora. Perfumy po prostu kochamy. Niestety, zdecydowana większość substancji zapachowych używanych przez producentów perfum to nie kwiaty czy ekstrakty owocowe, ale syntetyczne związki, pochodne ropy naftowej. Wdychane i wchłaniane przez skórę trafiają do płuc czy mózgu i pozostają tam na długo.
Tajemnicza receptura
Przemysł perfumiarski ma do dyspozycji ponad 3 tys. substancji chemicznych, których mieszanka jest trzymana w tajemnicy przed konsumentami. Producenci perfum mają bowiem prawo do zachowania w tajemnicy receptury zapachu i dzięki temu nie muszą ujawniać wszystkich składników na opakowaniu. Przeciętny flakon perfum zawiera aż 14 składników, które nie są ujawnione. Oznacza to, że nie mamy pojęcia, co wchłania nasza skóra. Rozpylając perfumy za uszami, na dekolcie czy na nadgarstkach, serwujemy organizmowi koktajl substancji chemicznych, które mogą nas co najmniej uczulić.
Składnik na liście INCI o nazwie „parfum” to ukryta receptura, ale także konserwanty, pochodne ropy naftowej i inne składniki, które nie zawsze są obojętne dla organizmu. Jednymi z bardziej niebezpiecznych są ftalany. Obecne nie tylko w perfumach, ale także w kosmetykach, zabawkach, plastikowych opakowaniach czy środkach czystości, powodują zaburzenia hormonalne. Są szczególnie szkodliwe dla kobiet w ciąży, ponieważ mogą zakłócać prawidłowy rozwój męskich narządów płciowych. Jeden z ftalanów o nazwie Diethyl Phthalate (DEP) okazał się rakotwórczy w badaniach przeprowadzonych na myszach.
Perfumy posiadają toksyczne piżmo?
Bardzo często perfumy zawierają piżmo. Jednak piżmo naturalne jest drogie i trudne do uzyskania (jest to wydzielina z gruczołów okołoodbytniczych piżmowca). Dlatego w perfumach już od kilkudziesięciu lat używa się piżma syntetycznego, które jest znacznie tańsze i doskonale zastępuje aromaty wanilii, orzechów, przypraw czy mięty. Najbardziej syntetyczne piżma wykazują działania neurotoksyczne i mogą powodować uszkodzenia nerwów. Piżmo o nazwie AETT zostało opatentowane w 1950 roku. Jednak dopiero 25 lat później zostało przebadane i uznane za niebezpieczne dla zdrowia ludzi. Przemysł kosmetyczny po cichu wycofał składnik ze swoich produktów, nie informując opinii publicznej.
Popularnym składnikiem perfum jest też Coumarin (można go znaleźć na liście składników INCI, jeżeli przekracza określone stężenie w produkcie). Jest w 95 proc. wchłaniany przez skórę, więc wraz z każdą aplikacją perfum dostarczamy naszemu organizmowi porcję tej substancji chemicznej. U gryzoni powoduje uszkodzenia wątroby i uznawany jest za składnik potencjalnie rakotwórczy. Coumarin jest także używany jako środek przeciwzakrzepowy. Jednak w tym przypadku jego dawkowanie odbywa się pod ścisłą kontrolą lekarza. Tymczasem używając perfum, aplikujemy go bez recepty.
Pachnieć, nie pachnieć?
Czy zatem mamy rezygnować z perfum? Trudno to sobie wyobrazić. Tak naprawdę wcale nie musimy wyrzucać ulubionego zapachu. Wystarczy zwracać uwagę na sposób jego aplikowania, a więc używać z umiarem i raczej pryskając na ubranie, a nie bezpośrednio na ciało. Powinniśmy za to chronić dzieci przed nadmiarem sztucznych zapachów i nie narażać ich na ryzyko alergii. Warto też używać bezzapachowych kosmetyków i unikać sztucznych odświeżaczy powietrza, a wtedy kropla ulubionych perfum będzie miłym akcentem, a nie elementem koktajlu zapachowego, który będzie drażnił nasze nosy i przyprawi nas w najlepszym wypadku o ból głowy.
Można też wybrać ekologiczną alternatywę. Na rynku są też naturalne wody kwiatowe, a nawet drogie perfumy z ekologicznym certyfikatem. W większości dostępne przez internet albo w niszowych perfumeriach. Może nie mamy tak dużego wyboru wśród ekologicznych zapachów, bo np. nie da się uzyskać naturalnego zapachu truskawki, warto jednak pomyśleć, czy wdychanie sztucznego piżma jest dla nas tak istotne, że zaryzykujemy własnym zdrowiem, bólem głowy, a nawet alergią dla ulotnego i krótkotrwałego zapachu perfum.
Polecamy
Szwedzkie apteki zakazują sprzedaży dzieciom kosmetyków przeciwstarzeniowych
W jakim czasie trzeba zużyć kosmetyk, zanim stanie się siedliskiem bakterii?
Te kosmetyki znikają z półek sklepowych. To koniec brokatu i niektórych peelingów
Odżywka do rzęs – sposób na długie i gęste rzęsy
się ten artykuł?