Ile kremu z filtrem przeciwsłonecznym nakładać na twarz i ciało? Radzi Agnieszka Pocztarska
Nie wiesz, jak dużo nałożyć filtru chroniącego przez promieniowaniem słonecznym, żeby faktycznie spełniał on swoją funkcję? Z pomocą przychodzi Agnieszka Pocztarska, właścicielka portalu Czytamy Etykiety. Dowiedz się, jak łatwo sprawdzić, ile kremu potrzebujesz.
Ilość filtru ma znaczenie
„Jeśli mamy już wybrany filtr to warto pamiętać o jednym, ważnym aspekcie ich stosowania, czyli odpowiedniej ilości!” – podkreśla na swoim profilu na Instagramie właścicielka portalu Czytamy Etykiety, Agnieszka Pocztarska.
I dodaje, że niestety producenci często na opakowaniach umieszczają jedynie informację, by taki filtr aplikować „obficie”, co może być mylące, bo dla każdego to będzie inna ilość.
„Kolejną istotną sprawą jest ich ponowna aplikacja – temat rzeka i czasami jest to trudne do realizacji w codziennej gonitwie! Ale nie ma co panikować, bo i w tym temacie da się znaleźć złoty środek” – pisze Pocztarska.
Jak dużo kremu z filtrem powinnyśmy nakładać na twarz, a ile na ciało? I jak to sobie samodzielnie obliczyć? To wszystko wyjaśnia w swoim wpisie na Instagramie właścicielka portalu Czytamy Etykiety.
Policz to sama
Jak wyjaśnia Agnieszka Pocztarska, na samą twarz poleca się aplikować ok. 1-1,25 ml filtrów. Jest to jednak bardzo zależne od powierzchni skóry. Odpowiednią ilość kremu z filtrem, którego potrzebujesz, możesz obliczyć sama.
„Ilość filtra na samą twarz = (3,14 x połowa wysokości twarzy x połowa szerokości twarzy) x 0,002” – takie równanie proponuje Pocztarska w swoim wpisie na Instagramie.
A co w przypadku ciała? Tutaj już zaczynają się schody – ciężej oszacować, ile filtru potrzebujemy. Jednak, jak pisze ekspertka, przyjmuje się, że jednorazowo potrzebujemy ok. 35 g produktu, czyli ilości odpowiadającej wielkością piłeczce golfowej.
„Większość osób nakłada zdecydowanie za mało filtrów, dlatego zwracamy uwagę, by zawsze wybierać najwyższy możliwy SPF (najlepiej SPF50+) i unikać długiego przesiadywania na słońcu” – radzi Agnieszka Pocztarska.
Czytamy Etykiety – pomaga w codziennych decyzjach zakupowych
Czytamy Etykiety to portal, którego właścicielką jest Agnieszka Pocztarska.
Jak sama o sobie pisze: „Jestem takim samym konsumentem jak ty i na swoim przykładzie udowadniam, że można zmienić swoje nawyki żywieniowe, wybierać produkty z dobrym składem i dokonywać świadomych wyborów. Obserwuję i słucham czytelników serwisu i każdym działaniem staram się pomóc w codziennych decyzjach zakupowych naszych społeczności”.
Ekspertki z Czytamy Etykiety, z Agnieszką Pocztarską na czele, są też aktywne w mediach społecznościowych. Ich profil na Instagramie obserwuje 396 tys. osób.
RozwińZobacz także
„Ochraniamy przed słońcem skórę, ale niestety nie robimy tego samego naszym włosom” – zauważa trycholożka Magdalena Szymczak-Kępka
„Czy zaklejanie znamion plastrem lub punktowe stosowanie kremów z filtrem UV jest rozsądne?” – pytają lekarki prowadzące bloga Dermatolook
„Mierzmy swoje siły na zamiary, bo podróżować trzeba z głową!”. O najczęstszych wakacyjnych błędach rozmawiamy z pilotką wycieczek Karoliną Wesołowską
Polecamy
Czarna słodycz, tajemnica włoskiej księżniczki i piemonckie złoto
Mieszanka z hiszpańską muchą, płynne złoto i pranie w glinie
„Pamiętam wakacje, podczas których w ogóle nie wychodziłam z domu” – opowiada Alicja chorująca na łuszczycę. Czy z chorobami skóry można się opalać?
Zdrowie i moda na plaży: jak wybrać idealny strój, który zapewni komfort i bezpieczeństwo skóry
się ten artykuł?