Przejdź do treści

Kasia Smutniak cierpi na bielactwo. Na Instagramie stworzyła filtr, który pokazuje, jak wygląda twarz dotknięta chorobą

Kasia Smutniak
Kasia Smutniak cierpi na bielactwo. Na Instagramie stworzyła filtr, który pokazuje, jak wygląda twarz dotknięta tą chorobą / Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Jakiś czas temu wyjawiła, że choruje na bielactwo. Teraz postanowiła pokazać, jak wygląda twarz dotknięta tą chorobą i w tym celu stworzyła własny filtr na Instagram. Jak sama mówi, zrobiła to „w hołdzie dla piękna różnorodności”.

Kasia Smutniak: „przestałam zauważać plamy na mojej skórze

Kasia Smutniak to polska aktorka mieszkające we Włoszech, jedna z niewielu w kraju, które naprawdę mogą pochwalić się międzynarodową karierą. Nazywana „polską Moniką Bellucci”, ma na koncie wiele świetnych kreacji (zagrała m.in. u Paolo Sorrentino, była twarzą marki Giorgio Armani). Nic więc dziwnego, że gdy kilka miesięcy temu w osobistym wpisie opowiedziała, że choruje na bielactwo, kosztowało ją to sporo odwagi.

„Nie minął nawet rok, odkąd opublikowałam swoje pierwsze zdjęcie z bielactwem. Nigdy nie zapomnę tej chwili strachu i niepewności „po”. Z jednej strony byłam dumny z tego, że pokazałam „nową” siebie, z drugiej bałam się, że nie zostanę zaakceptowana, na przykład w pracy, lub będę czuła się  wyśmiewana, obserwowana. A co stało się potem? Nic. Nic się nie stało. A raczej nic uderzającego” – pisze w swoim najnowszym poście na Instagramie.

Aktorka przyznaje, że reakcje ludzi nie tylko pozytywnie ją zaskoczyły, ale również pomogły zmienić stosunek do choroby:

„Otrzymałam wiele wspierających komentarzy, ale najważniejsze jest to, że przestałam zauważać plamy na mojej skórze. Zupełnie jak pieprzyki. Wiesz, że tam są, ale nie przywiązujesz do nich zbyt dużej  uwagi. Ponieważ są naturalne i są częścią ciebie”.

Kasia Smutniak

#Beautyligo: „w hołdzie dla piękna różnorodności”

Swój najnowszy wpis Smutniak potraktowała jako okazję do zaprezentowania projektu, do stworzenia którego popchnęła ją choroba. Pomysł wykiełkował w jej głowie jakiś czas temu.

„Pewnego dnia pomyślałam: 'Na Instagramie są setki filtrów, które sprawiają, że jesteś piękniejsza, brzydsza, zamieniają cię w kota, astronautkę itd. Dlaczego by nie stworzyć filtra upiększającego, który pokazuje, jak wyglądałabyś z bielactwem?'” – opisuje aktorka.

Droga od pomysłu do realizacji nie była druga, a efekty już możemy podziwiać. Smutniak opowiada:

„Zabrałam się więc do pracy, by stworzyć filtr, który nazwałam #Beautyligo i byłabym szczęśliwa, gdybyśmy wszyscy go wypróbowali, w hołdzie dla piękna różnorodności. To temat, który – bez względu na bielactwo – jest mi niezwykle bliski.

Wspaniała idea!  Filtr dostępny jest m.in. w zakładce „Filtry” na profilu instagramowym Kasi Smutniak. Spróbujecie?

View this post on Instagram

Non è passato nemmeno un anno da quando ho postato la mia prima foto con la vitiligine. Quel momento di timore e di incertezza per il “dopo”, non lo scorderò mai. Da un lato ero fiera di aver mostrato una nuova me, dall’altro avevo paura di non essere accettata, nel mio lavoro per esempio o di sentirmi derisa, osservata. E sapete cosa è successo dopo? Nulla. Non è successo proprio nulla. O meglio, nulla di eclatante. Sono arrivati tanti commenti di sostegno e di condivisione. E ne sono seguiti altri e altri ancora, ma soprattutto, io ho smesso di vedere le macchie. Proprio come i nei. Sai che ci sono, però non ci fai tanto caso. Perché è naturale e fanno parte di te. Oggi posso dire che la vicinanza delle tante persone con la mia stessa “particolarità” è stata preziosa per il mio percorso. Poi un giorno ho pensato: “Esistono centinaia di filtri Insta che ti rendono più bello, più brutto, più gatto, più astronauta o più non so che cosa. … perché non fare un filtro di bellezza che ti fa vedere come saresti con la vitiligine”? E così mi sono messa al lavoro per realizzare il mio filtro di bellezza che ho chiamato #Beautyligo e sarei felice se lo provassimo tutti, in omaggio alla bellezza della diversità. Un tema che, vitiligine o no, mi sta molto a cuore. Trovi il filtro nelle stories o nella sezione “filtri” sul mio profilo (quella faccina che brilla insomma) prendi la posa, sentiti bell@ e scatta la foto: più siamo, meglio è. #Beautyligo #labellezzadelladiversità

A post shared by Kasia Smutniak (@lasmutniak) on

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: