Przejdź do treści

„W czasie miesiączki skóra staje się przesuszona, bardziej odwodniona i wrażliwa”. Kosmetolożka podpowiada, jak właściwie o nią zadbać

"W czasie miesiączki skóra staje się przesuszona, bardziej odwodniona i wrażliwa". Kosmetolożka podpowiada, jak właściwie o nią zadbać Feeh Costa/Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?

Kondycja skóry twarzy w znacznym stopniu uzależniona jest od układu hormonalnego, który na tle całego cyklu przechodzi prawdziwą burzę. Wszystkiemu winny jest progesteron i estrogeny, które ścigając się ze sobą doprowadzają raz do poprawienia, a raz pogorszenia kondycji skóry. Jak zmienia się wygląd skóry i jak dopasować jej pielęgnację w zależności od wahnięć hormonalnych?

W trakcie trwającego średnio 28 dni cyklu menstruacyjnego, skóra podlega wielu zmianom. Wszystko uzależnione jest od stężenia hormonów – głównie progesteronu i estrogenów – które w zależności od fazy rosną lub maleją. Estrogeny utrzymują równowagę płynów i odpowiednie nawilżenie skóry. Sprzyjają zachowaniu jędrności, hamują powstawanie zmarszczek. Z kolei progesteron stymuluje produkcję kolagenu, posiada właściwości redukujące procesy zapalne i reguluje nasz sen.

Pierwsza faza cyklu a pielęgnacja cery

Między 1. a 7. dniem cyklu, poziom estrogenów i progesteronu – czyli hormonów mających wpływ m.in. na zapłodnienie, jest najniższy. W czasie miesiączki skóra staje się przesuszona, bardziej odwodniona i wrażliwa, dlatego szczególną uwagę należy zwrócić na jej pielęgnację. To czas na kosmetyki nawilżające, odżywiające, przynoszące ulgę i ukojenie. Jak mówi kosmetolog Dominika Leja:

„W pierwszej fazie cyklu, kiedy skóra twarzy jest niezwykle wrażliwa i delikatna, nie powinnyśmy stosować drażniących kosmetyków np. z mocnymi kwasami czy peelingów ziarnistych. Postarajmy się dogłębnie nawilżać skórę, stosujmy kojący krem o bogatszej konsystencji, nałóżmy maseczkę z kwasem hialuronowym. Nie zapominajmy o dokładnym oczyszczaniu skóry twarzy, dwa razy dziennie – rano i wieczorem. W tym czasie warto korzystać z delikatnych kosmetyków myjących np. w formie pianki. Nigdy nie zapominajmy o nałożeniu kremu z filtrem na dzień, to podstawa każdej pielęgnacji.”

W pierwszych dniach cyklu lepiej unikać złuszczania naskórka, zabiegów z użyciem lasera czy  igieł. W czasie miesiączki skóra zasługuje na odpoczynek, a i  próg bólu może być wtedy niższy niż zazwyczaj. Warto zadbać o regularne picie wody, bo nawilżenie skóry od wewnątrz, jak i od zewnątrz jest równie istotne. Przesuszona skóra sprzyja powstawaniu zmarszczek i uwidacznia te, które już się pojawiły.

Aleksandra Kisiel /fot. archwium prywatne

Druga faza cyklu a pielęgnacja cery

Gdy miesiączka dobiega końca, poziom estrogenów zaczyna stopniowo wzrastać. Dojrzewają pęcherzyki jajnikowe, w tym jeden pęcherzyk dominujący zwany pęcherzykiem Graffa, który podczas owulacji uwolni zdolną do zapłodnienia komórkę jajową. Kiedy poziom estrogenów jest wysoki, skóra promienieje.

„W drugiej fazie cyklu nasza skóra wygląda najpiękniej – wszystko za sprawą zwiększonej ilości estrogenów. Skóra jest napięta, gładka, nawilżona. W tym czasie nie powinny pojawiać się żadne nowe zmiany trądzikowe, a pory są dużo mniej widoczne. To moment, w którym możemy używać silniej działających kosmetyków” – dodaje Dominika Leja.

Czas około owulacyjny to dobry moment nie tylko na kosmetyki nawilżające i odżywiające, ale także te delikatnie złuszczające, z kwasami – mlekowym i glikolowym i rozjaśniające przebarwienia. Druga faza cyklu sprzyja rozpoczęciu stosowania nowych kosmetyków czy zabiegów. To doskonały czas na wizytę w gabinecie kosmetologicznym, właśnie teraz możemy zafundować sobie mezoterapię, zabiegi z użyciem lasera czy peelingi chemiczne.

Dlaczego podczas okresu często mamy biegunkę? Wyjaśnia biotechnolożka Ewa Kowalska

Trzecia faza cyklu a pielęgnacja cery

Faza poowulacyjna inaczej lutealna to czas, w którym ciałko żółte, powstałe z pękniętego pęcherzyka Graafa, produkuje progesteron. W przypadku, gdy nie dojdzie do zapłodnienia, a tym samym zagnieżdżenia komórki jajowej w macicy, ciałko żółte zaniknie, poziom progesteronu spadnie, co doprowadzi do złuszczenia błony śluzowej macicy.

Niskie stężenie estrogenów i duża zawartość progesteronu nie sprzyjają naszej skórze. W fazie poowulacyjnej cera wygląda najgorzej. Wysokie stężenie progesteronu zwiększa produkcję sebum, pory zatykają się, a skóra przetłuszcza. Mogą pojawić się wypryski, zaskórniki i zaczerwienienia zwłaszcza na linii żuchwy i szyi. Pamiętajmy, by nie wyciskać zmian ropnych, ponieważ w ten sposób może dojść do rozsiania bakterii po całej skórze twarzy. U wielu kobiet dochodzi do zatrzymania wody w organizmie, nogi stają się opuchnięte, pojawiają się obrzęki w okolicy oczu.

Czego potrzebuje nasza skóra? Delikatnego oczyszczania łagodnym żelem czy pianką do mycia twarzy. By poradzić sobie z nadmiarem sebum i zatykaniem gruczołów łojowych, codzienną pielęgnację warto wzbogacić o tonik z niewielką zawartością kwasów, które w delikatny sposób odblokują gruczoły. Musimy pamiętać o odpowiednim nawilżeniu i odżywieniu skóry. Gdy  dojdzie do jej odwodnienia to bardzo prawdopodobne jest, że skóra zacznie się „bronić” i produkować nadmiar sebum.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawienia

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?