Przejdź do treści

7 kroków, by wypracować efekt naturalnego glow. Podpowiada dermatolożka dr n. med. Katarzyna Osipowicz

dr n. med. Katarzyna Osipowicz /fot. archiwum prywatne
dr n. med. Katarzyna Osipowicz /fot. archiwum prywatne
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Promienna, zdrowa, odżywiona skóra z efektem glow, czyli naturalnie rozświetlonej cery, to coś, o czym marzy chyba każda z nas. Wiadomo, że nie będzie zawsze perfekcyjna, bez widocznych porów czy pozbawiona całkowicie niedoskonałości. Taki efekt może dać filtr na instagramie lub photoshop. Jednak odpowiednią pielęgnacją i wypracowaniem dobrych dla cery nawyków można wiele osiągnąć. Doświadczona dermatolożka podpowiada, jak wypracować efekt glow na twarzy.

 

„Na uzyskanie świetlistej i gładkiej skóry wpływa wiele czynników: zaczynając od stanu wyjściowego cery, dotychczasowej pielęgnacji, a kończąc na właściwej diecie, aktywności fizycznej i odpowiedniej ilości snu. Dbanie o zdrowie i wygląd skóry jest długotrwałym procesem, wymagającym systematyczności i sumienności, a niekiedy nawet cierpliwości” – mówi dermatolożka, dr n. med. Katarzyna Osipowicz, właścicielka i założycielka Ot.Co Clinic.

Aby trwale uzyskać efekt promiennej skóry, przyda się indywidualnie dobrany plan zabiegowy w gabinecie kosmetycznym. Jednak dużą rolę odgrywa też pielęgnacja domowa. „Sumienne i codziennie czynności pozwolą na zachowanie zdrowej skóry na długo” – dodaje specjalistka. Zobacz, jak możesz krok po kroku zaplanować swoje pielęgnacyjne rytuały, aby wypracować naturalne glow na twarzy.

Krok 1: demakijaż i oczyszczanie

Te dwie czynności stanowią filar zdrowej skóry. Przygotują ją na przyjęcie maksymalnej dawki składników aktywnych, zadbają o prawidłowy przebieg procesów w niej zachodzących.

„Do demakijażu najlepiej wybrać niekomedogenny olejek, który w kilkanaście sekund rozpuści nawet najmocniejszy makijaż bez zbędnego tarcia. Produkt nakładamy na dłonie i masujemy skórę twarzy. Następnie moczymy dłonie i emulgujemy olejek wykonując krótki masaż. Zmywamy wszystko wodą” – tłumaczy dermatolożka, dr n. med. Katarzyna Osipowicz.

Kiedy ten etap już za nami, pora na oczyszczanie. Najlepiej użyć żelu lub delikatnej emulsji.

„Ten produkt zawsze polecam dobrać do potrzeb skóry. Osobiście bardzo lubię kosmetyki myjące, które w swoim składzie zawierają odpowiednie substancje odżywcze i pozwalają na stymulację skóry już na etapie oczyszczania. Produkt dokładnie i obficie zmywamy wodą” – mówi dr Katarzyna Osipowicz.

Teraz skóra jest przygotowana na przyjęcie kolejnych składników aktywnych. Dzięki tym zabiegom oczyścisz też pory, zmniejszysz widoczność zaskórników i nadmiaru łoju.

Krok 2: tonizowanie

Dlaczego lepiej nie pomijać tego etapu? Tonik przywróci skórze równowagę, czyli odpowiednie pH, które rośnie ze względu na stosowanie zwykle zasadowych produktów myjących, a także zapobiegnie przesuszeniu. To też skuteczna broń na suche skórki (widoczne zwykle wtedy, gdy nałożysz podkład lub korektor). Pamiętaj, aby sięgać po produkty bez alkoholu, za to z substancjami typu aloes, rumianek, woda różana, które ukoją cerę i złagodzą ewentualne podrażnienia.

„Dobrym wyborem będą też produkty zawierające skoncentrowane składniki aktywne, takie jak kwasy AHA, które pozwolą na delikatne złuszczenie skóry, nawilżenie, a także wpłyną na lepsze wchłonięcie składników nałożonego następnie serum. Polecam stosować tonik na wacik lub bezpośrednio na dłonie, a następnie dokładnie je wklepać, unikając ruchów pocierających” – radzi dr Osipowicz.

Krok 3: serum

Zdecydowanie nie należy traktować tego etapu jako bonus czy coś ekstra dodatkowego w pielęgnacji cery. Serum, a w zasadzie minimum dwa, powinny być na naszych półkach z kosmetykami w łazience na równi pośród kremów. I jeśli zależy ci na zdrowym glow, stosować je trzeba codziennie.

„To właśnie ten etap daje nam maksimum nawilżenia i odżywienia. Rano polecam stosować serum z witaminą C, której działanie antyoksydacyjne w połączeniu z filtrem przeciwsłonecznym będzie świetnym środkiem przeciwstarzeniowym. Z kolei na noc dobrze sprawdzają się składniki o mocniejszym, ukierunkowanym działaniu. Z doborem odpowiedniego produktu warto zwrócić się o pomoc do kosmetologa, aby dobrze wpasować działanie składników do potrzeb i problemów skóry. Dobre efekty dają sera z niacinamidem, kwasami AHA i BHA, peptydami, kwasem hialuronowym czy retinolem. W przypadku retinolu należy zachować ostrożność i kierować się wskazówkami kosmetologa w celu zbudowania tolerancji” – mówi ekspertka.

Bakuchiol

Krok 4: nawilżanie

Zanim przejdziesz do tej części pielęgnacji, warto odczekać kilka-kilkanaście minut, aby dać szansę zadziałać serum. Bez względu na to, jaki masz rodzaj cery – mieszaną, tłustą czy suchą, potrzebuje ona nawilżenia. Krem powinien być dobrany indywidualnie. Czym się kierować?

„Przy wyborze kremu najlepiej kierować się potrzebami skóry. Rano najlepsze będą lekkie, czasami nawet żelowe konsystencje, które zapewnią nawilżenie bez uciążliwego w ciągu dnia tłustego filmu. Takie produkty również sprawdzą się w pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Kremy stosowane rano obowiązkowo muszą zwierać filtry przeciwsłoneczne SPF 30 lub 50” – podkreśla dr Osipowicz.

Po całym dniu, kiedy już przejdziesz przez pierwsze trzy kroki pielęgnacyjne, pora na krem na noc. I to nie powinien być byle jaki krem.

„Na noc warto wybierać bardziej bogate konsystencje, z większą zawartością lipidów. Przede wszystkim na takim kosmetyku nie powinno się oszczędzać, a jego działanie nawilżające powinno trwać dłużej niż do czasu zmycia go z twarzy” – dodaje.

Krok 5: krem pod oczy

Ten obszar wymaga specjalnego traktowania i nie należy o tym zapominać. Do pielęgnacji skóry pod oczami przyda się oddzielny, specjalny kosmetyk, dedykowanego wyłącznie jej.

„Okolica oka jest bardzo wymagająca i potrzebuje ukierunkowanej pielęgnacji. Skóra jest anatomicznie pozbawiona gruczołów łojowych i cienka, dlatego bardziej narażona na wysuszenie i szybsze pojawianie się zmarszczek. Kremy pod oczy z reguły mają trochę inny skład niż te przeznaczone do pielęgnacji całej twarzy. Niektóre z nich posiadają dodatkowo chłodzącą końcówkę. Masaż z jej użyciem wzmocni działanie niwelujące obrzęki, zasinienia i zmarszczki” – mówi specjalistka.

Krok 6: złuszczanie

To nieodłączna część domowej pielęgnacji. Celem jest pozbycie się starych komórek, co spowoduje, że skóra stanie się jaśniejsza i gładsza. Rzadziej będą nękać ją niedoskonałości, również produkcja sebum zostanie wyregulowana i opanowana.

„Niezależnie od typu cery zalecam stosowanie peelingów enzymatycznych. Ich działanie jest skuteczne i delikatne. Subtelnie złuszczają warstwę rogową naskórka, nie uszkadzają przy tym bariery hydrolipidowej. Taki peeling warto nałożyć 2-3 razy w tygodniu po etapie oczyszczenia skóry. W przypadku cer bardziej zanieczyszczonych, mieszanych bądź tłustych kosmetolog może zarekomendować stosowanie mocniejszych peelingów w celu regulacji pracy gruczołów łojowych oraz obkurczenia ich ujść” – radzi ekspertka.

Krok 7: maski

Po taką ekstra porcję nawilżenia i odżywienia sięgaj, kiedy masz potrzebę albo czas, ale najlepiej, jakby to było minimum raz w tygodniu. Maski dostarczają skórze mocno skoncentrowanej formy składników aktywnych, co wzmacnia efekt pielęgnacji i potęguje efekty.

„Skóry suche, odwodnione i naczyniowe lubią się z bogatymi, kremowymi maskami. W przypadku skór zanieczyszczonych, tłustych i mieszanych dobrym wyborem są maski żelowe, jak i te w płacie. Odradzam natomiast stosowanie mocnych masek typu peel off, ,,usuwających’’ zaskórniki, których forma może uszkodzić ochronną barierę hydrolipidową skóry” – mówi dr Osipowicz.

 


dr n. med. Katarzyna Osipowicz – jest absolwentką studiów na Wydziale Lekarskim Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Dodatkowo ukończyła studia podyplomowe na kierunku: Kosmetologia-medycyna estetyczna, zaś na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym obroniła doktorat na wydziale dermatologii i wenerologii. Jest właścicielką i założycielką warszawskiej kliniki chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej, chirurgii odtwórczej włosów i trychologii Ot.Co Clinic. Przez lata swojej kariery odbyła wiele staży, praktyk i kursów pod okiem najlepszych specjalistów na świecie, w tym m.in. w St. George Hospital w Sydney w Australii, Sinclair Dermatology in Melburne, Australia,  University Medical Center Groningen (UMCG) w Groningen w Holandii i Klinikum Schwabing Munchen w Monachium w Niemczech. Praca jest jej pasją, jest jej całkowicie oddana. Nieustannie doszkala się, by dawać swoim pacjentom ekspertyzę wykraczającą poza standardowe ramy.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: