Czy skóra może uzależnić się od kosmetyków? Wyjaśniają ekspertki z „Czytamy etykiety”
„Skóra się nie uzależnia! Co więcej, o ile nie dojdzie do trwałego uszkodzenia głębokich warstw skóry, to ona nawet nie pamięta, co nakładaliśmy na nią miesiąc czy rok temu” – piszą ekspertki z instagramowego profilu „Czytamy etykiety”. Skąd więc przeświadczenie o uzależnieniu naszej skóry od kosmetyków?
Skóra nie uzależnia się od kosmetyków?
„To my ludzie możemy się od czegoś uzależnić, bo za to odpowiada nasz mózg, który chociaż dzielnie prowadzi nas przez życie, to ma swoje słabostki!”
W ten sposób rozpoczynają swój wpis ekspertki z instagramowego profilu „Czytamy etykiety”. Jak wyjaśniają, nie ma możliwości, by nasza skóra uzależniła się od kosmetyków. To powtarzany w społeczeństwie mit, przez który często prowadzimy nieodpowiednią pielęgnację.
„Skóra się nie uzależnia! Co więcej, o ile nie dojdzie do trwałego uszkodzenia głębokich warstw skóry, to ona nawet nie pamięta, co nakładaliśmy na nią miesiąc czy rok temu – wyjaśniają.
Ekspertki tłumaczą, że skóra jest żywym organem, który przez cały czas „pracuje”, czyli „wydala, wspomaga termoregulację, pozwala nam czuć dotyk i regularnie gubi martwe komórki”. W jaki sposób więc powstało przekonanie o uzależnieniu?
„Pewnie stąd, że potrzeby skóry mogą się zmieniać! I to nie tylko z wiekiem, ale często też z porą roku czy nawet z cyklem miesiączkowym.
Do tego dochodzi też kwestia bardzo prozaiczna – niektóre substancje pozwalają nam osiągnąć pewien efekt, a potem go podtrzymać. Ale to nam często już nie wystarcza, bo chcemy bardziej, lepiej i w ogóle tak naprawdę to my się uzależniamy od efektu, a nie skóra od kosmetyku” – piszą specjalistki.
Ekspertki apelują, by nie zmieniać kosmetyków, jeśli te, których używamy, nam odpowiadają.
„Ważne to co się sprawdza w pielęgnacji, a nie ciągła gonitwa za trendami i efektem wow” – podsumowują.
Czytamy etykiety
Czytamy Etykiety to portal, którego właścicielką jest Agnieszka Pocztarska.
Jak sama o sobie pisze: „Jestem takim samym konsumentem jak ty i na swoim przykładzie udowadniam, że można zmienić swoje nawyki żywieniowe, wybierać produkty z dobrym składem i dokonywać świadomych wyborów. Obserwuję i słucham czytelników serwisu i każdym działaniem staram się pomóc w codziennych decyzjach zakupowych naszych społeczności”.
Ekspertki z Czytamy Etykiety, Kamila Kwietniewska i Agnieszka Wałęka, z Agnieszką Pocztarską na czele, są też aktywne w mediach społecznościowych. Ich profil na Instagramie obserwuje 288 tys. osób.
RozwińPolecamy
„To, co widzimy na skórze, to wierzchołek góry lodowej”. O wyzwaniach psychodermatologii mówi dr Maja Czerwińska-Rogowska
Nie warto się chować! Kampania „Daj Się Odkryć” wspiera osoby chore na łuszczycę
Skinimalism: prostota pielęgnacji zamiast skomplikowanej rutyny
Moc miedzi. Pierwiastek, który znaczy więcej, niż myślisz
się ten artykuł?