5 min.
HZ testuje naturalne kosmetyki: liposomowe serum pod oczy od Mokosh

Archiwum Hello Zdrowie
Najnowsze
19.04.2021
Jak przedłużyć życie kosmetyków? Ekspertki z „Czytamy etykiety” mają kilka rad
14.04.2021
Wyciskanie wągrów – czy można wyciskać i jak to robić?
13.04.2021
Proteza szkieletowa – cena, rodzaje, refundacja NFZ
12.04.2021
Peeling kawowy na twarz, na cellulit. Jak zrobić peeling kawowy?
12.04.2021
Jak pozbyć się wody z organizmu? Sposoby i przyczyny dolegliwości
Od jakiegoś czasu staram się konsekwentnie minimalizować liczbę używanych kosmetyków do pielęgnacji. Sięgam po sprawdzone produkty, wyprodukowane w Polsce, z dobrym, naturalnym składem. Moim największym kosmetycznym odkryciem ostatniego półrocza był krem malinowy od Mokosh. Idąc za ciosem postanowiłam przetestować ich liposomowe serum pod oczy. Czy ten produkt również dołączył do grona moich ulubieńców? Sprawdźcie.
Zanim przejdę do recenzji z testów, chwilę o tym, dlaczego akurat marka Mokosh. Otóż dlatego, że ich kosmetyki nie zawierają szkodliwych substancji, SLS-ów, PEG-ów, parabenów, pochodnych ropy naftowej (np. wazeliny, parafiny, czy silikonów). Ich opakowania są bezpieczne dla środowiska, można je poddawać recyklingowi lub ponownie wykorzystać w domu. Poza tym lubię wiedzieć, kto komponował mazidła, które później wklepuję w swoją buźkę czy ciałko.
Za sukcesem marki Mokosh stoją dwie kobiety. Dwie Anny – Ania Didiuk i jej bratowa Ania Rutkowska-Didiuk. Pierwsza jest kosmetolożką, druga – psycholożką. Razem zajęły się produkcją naturalnych kosmetyków, które ujmują jakością i doborem surowców, konsystencją i zapachem. Firmę nazwały od starosłowiańskiej Mokosz – bogini ziemi, wilgoci, urodzaju i płodności, która w pradawnych wierzeniach opiekowała się plonami i kobietami.
A dlaczego akurat serum liposomowe pod oczy? Skóra pod oczami to zdecydowanie najdelikatniejsza i najbardziej wymagająca partia mojej twarzy. Wiem, że jeśli teraz nie zadbam o odpowiednią profilaktykę przeciwzmarszczkową, później będę toczyła nierówną walkę z oznakami starzenia się. Wolę z godnością wkraczać w kolejną dekadę!
Liposomowe serum pod oczy ogórek

Archiwum Hello Zdrowie
Pierwsze wrażenie: Liposomowe serum pod oczy zostało zamknięte w szklanej, ciemnej buteleczce z pipetą, która umożliwia łatwe nabieranie oraz aplikowanie kosmetyku. Całość zapakowana w tekturowe pudełeczko – minimalistycznie i z dbałością o środowisko. Prosty skład bogaty w naturalne oleje roślinne (stąd jego olejowa formuła). Zapach świeży i delikatny.
Skład: olej arganowy, bio olej z nasion ogórka, surowiec otrzymany z oliwy z oliwek, emolient otrzymany z oleju kokosowego, gliceryna, kwas hialuronowy w postaci soli, ceramidy, ekstrakt z owoców opuncji figowej, naturalna witamina E, olej jojoba, olej z krokosza barwierskiego, olej z nasion słonecznika, glikol propylenowy (surowiec zatwierdzony przez organizacje certyfikujące naturalne kosmetyki), kompozycja zapachowa
Skład produktu okiem kosmetologa:
Olej arganowy - nazywany eliksirem młodości, doskonale odżywia, nawilża i regeneruje skórę, jest silnym przeciwutleniaczem.
Olej z nasion ogórka - wykazuje działanie antybakteryjne, likwiduje obrzęki wokół oczu, opóźnia procesy starzenia.
Ekstrakt z owoców opuncji figowej - posiada silne działanie przeciwzmarszczkowe, wygładzające i nawilżające. Wzmacnia odporność skóry pobudzając jej naturalne procesy.
Olej jojoba - polecany do wszystkich typów skóry, w tym trądzikowej. Reguluje wydzielanie sebum, łagodzi stany zapalne jednocześnie pozostawiając skórę odżywioną i nawilżoną.
Ceramidy - to substancje tłuszczowe, szczególnie polecane w pielęgnacji skóry suchej. To międzykomórkowy cement, który chroni skórę przed nadmierną utratą wody i wspomaga naturalne nawilżenie skóry.
Aplikacja: Serum ma oleistą, płynną konsystencję, dzięki czemu dobrze rozprowadza się na skórze, nie obciążając jej. Kosmetyk stosowałam raz dziennie – wieczorem, po demakijażu. Nanosiłam po jednej kropli na okolicę oka i wmasowywałam opuszkami palców, starając się wykonywać koliste ruchy. Serum po aplikacji „trzymało się w ryzach”, to znaczy – nie rozlewało się się po twarzy i nie ściekało po policzkach, co w przypadku oleistych kosmetyków jest raczej normą.
Dodatkowo, jeśli czas mi tylko na to pozwalał, po aplikacji robiłam masaż jadeitowym rollerem – to ostatnio moja ulubiona forma relaksu tuż przed snem. Ten gadżet świetnie poprawia krążenie krwi, dzięki czemu kosmetyk szybciej i skuteczniej się wchłania.

Liposomowe serum pod oczy Mokosh / Fot. Archiwum Hello Zdrowie
Działanie: Serum stosowałam na noc, bo oleista formuła potrzebowała trochę czasu, by się wchłonąć. Rano za to budziłam się bez śladu jakiegokolwiek tłustego filmu. Moja skóra była gładka, okolice oczu wyraźnie napięte i odżywione. Drobne zmarszczki mimiczne po 3 tygodniach stosowania kosmetyku – zostały minimalnie spłycone.
Co ważne: kosmetyk nie działa drażniąco na oczy, a zapach świeżego ogórka jest bardzo orzeźwiający i przyjemny.

Archiwum Hello Zdrowie
Podsumowanie: Fantastyczna alternatywa dla plasterków ogórka pod oczami! O wiele bardziej przyjemniejsza i skuteczniejsza. Stosując serum jako profilaktykę przeciwzmarszczkową, nie sądziłam, że delikatne zmarszczki, które zaczęłam dostrzegać pod oczami, uda mi się zniwelować. A jednak! Skóra jest bardziej nawilżona, wygładzona i lekko napięta.
Na plus zasługuje również wydajność – po 3 tygodniach codziennej aplikacji jednej kropelki pod oczy nie ubyło mi nawet pół buteleczki. Jedno jest pewne – szybko nie rozstanę się z tym ogórkowym serum!
Cena: 12 ml produktu kosztuje 129 zł

Archiwum Hello Zdrowie
Poleć recenzję koleżance
Zobacz także

Danuta Stenka: mam więcej luzu i z większym dystansem podchodzę do swoich niedoskonałości

HZ testuje naturalne kosmetyki: tonik i maska-peeling od marki Babo

„Pielęgnacja musi być szyta na miarę, czyli produktami, które będą dopasowane do rodzaju naszej skóry twarzy”. Rozmawiamy z kosmetolog o tym, jak zadbać o naszą twarz po zimie
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

07.02.2021
„Nawet bardzo wprawieni w czytaniu składów odbiorcy mogą dać się złapać”. Dziewczyny z Piggypeg o (nie)etycznej reklamie kosmetyków

17.01.2021
Siwa przed trzydziestką. „Nie zamierzam robić z siebie pajaca. Tak bym się czuła, gdybym szła na kompromisy odnośnie tego, co można robić ze swoim ciałem”

19.12.2020
Swędzi cię głowa, masz łupież lub wiecznie tłuste włosy? W HelloNoShame o „wstydliwych” przypadłościach związanych z włosami rozmawiamy z trycholog Magdaleną Kanią

17.11.2020