Przejdź do treści

Kaya Szulczewska: „Włosy pod pachami mogą być równie zadbane, piękne i pożądane, co te na głowie”

Tekst o akceptacji kobiecego owłosienia i bodyshamingu. Na zdjęciu: Kobieta z długimi włosami i pachami - HelloZdrowie
Instagram @kayaszu
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Wolność do ciała i do decyzji z nim związanych, walka z bodyshamingiem i prześladowaniem ze względu na wygląd – to właśnie według Kai Szulczewskiej kryje się pod hasłem „pacha niezgody”. Kolejny raz odważnie mówi o tym, o czym inni wstydzą się rozmawiać. 

Kaya Szulczewska – Ciałopozytyw

Kaya Szulczewska jest założycielką Ciałopozytywu – najpopularniejszego profilu na Instagramie o ciałopozytywności w Polsce. Aktywistka regularnie publikuje na nim zdjęcia, które pokazują ciała nie mieszczące się w kanonie, historie dotyczące ich akceptacji, a także edukacyjne treści wokół tematu kobiecego ciała. W swoim najnowszym poście Szulczewska po raz kolejny porusza temat owłosienia u kobiet. Tłumaczy, dlaczego jest ważny.

Kaya Szulczewska o włosach na ciele kobiety

„Czasem myślę, że o włosach na ciele kobiety powiedziałam już tyle, że wszyscy wiedzą, o co chodzi. Wystarczy jednak, że na chwilę wyskoczę z mojej ciałopozytywnej bańki i przeżywam niemiłe zderzenie z rzeczywistością” – pisze Szulczewska.

Podkreśla, że włosy na ciele kobiet budzą kontrowersje, uważane są za nieestetyczne, niehigieniczne i za szczyt zaniedbania. Ubolewa nad tym, że nie są one postrzegane przez ten sam pryzmat, co włosy na głowie.

„Nie zostawia się tu wolności, co do długości, koloru, czy sposobów o nie dbania. Mamy tu jeden słuszny wybór – usunięcie. Jaką metodą, to już co prawda zależy od nas. Ale zasadniczo nie daje się nam w tej kwestii dużo wolności – zaznacza.

Kaya Szulczewska

Kaya Szulczewska – owłosienie to szerszy temat

Kaya Szulczewska podkreśla, że dla niej temat włosów na ciele to pretekst do rozmowy o szerszym zjawisku – o podwójnych standardach, o tym jak presja związana z wyglądem zabiera kobietom podmiotowość. A także o tym, jak się angażuje nasz czas i pieniądze oraz odbiera uwagę kobietom.

„Wolność ciała, wolność do ciała i do decyzji z nim związanych, walka z bodyshamingiem, z prześladowaniem ze względu na wygląd, walka o podmiotowość, o wyzwolenie z wąskich ram, o przeniesie uwagi z wyglądu na samopoczucie – to są prawdziwe ważne tematy, które kryją się pod symboliczną 'pachą niezgody’ na sztandarach” – podkreśla Szulczewska.

Dodaje, że włosy na ciele to nie jest – jak wiele osób sądzi – temat zastępczy. A taki, który po prostu dla wielu kobiet jest ważną częścią drogi do samoakceptacji. Także dlatego, że wiele z nich doświadczało przez nie różnych form przemocy psychicznej.

„Nie chcę was zachęcać do zapuszczania włosów na ciele, ale chcę was zapewnić, że mogą być one równie zadbane, piękne, pożądane i chciane co te na głowie” – przekonuje.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: