Przejdź do treści

Olga Frycz poprawiła wygląd piersi. Potem musiała poddać się biopsji. „Żałuję, że to sobie zrobiłam”

Olga Frycz pozuje na tle ścianki imitującej dyskotekową kulę
Olga Frycz żałuje, że zdecydowała się na poprawienie wyglądu piersi kwasem L-polimlekowym / Zdjęcie: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA
Podoba Ci
się ten artykuł?

Olga Frycz po dwóch ciążach nie była zadowolona z wyglądu swoich piersi. Zdecydowała się na zabieg z wykorzystaniem kwasu L-polimlekowego, który miał wymodelować jej biust. Jednak po aplikacji preparatu pojawiły się niepokojące zmiany. W studiu „Dzień dobry TVN” aktorka opowiedziała o konsekwencjach, które musiała ponieść. „Bardzo dużo stresu mnie to kosztowało. Mogę powiedzieć, że żałuję, że to sobie zrobiłam” — wyznała.

Olga Frycz o zabiegu poprawiania wyglądu piersi

Olga Frycz to aktorka i mama dwóch córek: Helenki i Zosi, a także influencerka, której profil na Instagramie obserwuje ponad 350 tys. osób. Wiodącym tematem, który 38-latka porusza w mediach społecznościowych, jest macierzyństwo. Teraz opowiedziała również o niedawnych problemach ze zdrowiem, a konkretnie komplikacjach po zabiegu poprawiania piersi.

W programie „Dzień dobry TVN” aktorka zaznaczyła, że dla niej problemem była utrata jędrności biustu po dwóch ciążach, a nie jego rozmiar, dlatego nie chciała implantów, tylko szukała rozwiązania, którego efektem będzie wymodelowanie piersi. Za namową eksperta zdecydowała się na zabieg z wykorzystaniem kwasu L-polimlekowego, bo została zapewniona, że jest to bezpieczna metoda.

„Lekarz powiedział, że to jest nieinwazyjne, ponieważ ja nie chciałam implantów” – tłumaczyła.

Kwas L-polimlekowy to biostymulator stosowany w zabiegach medycyny estetycznej, najczęściej w celu zwiększenia napięcia skóry twarzy lub ciała. Wywołuje on kontrolowany stan zapalny w skórze, co stymuluje fibroblasty do produkcji kolagenu.

„Skończyło się na biopsji”

Aktorka nie spodziewała się, że ten zabieg przysporzy jej tylu zmartwień.

„Poszłam na USG, robię je profilaktycznie dwa razy w roku, i radiolog powiedziała, że widzi jakieś nieprawidłowości. Zapytała mnie, czy robiłam sobie jakieś zabiegi. Powiedziałam, że tak, że ten kwas L-polimlekowy. Ona nie była w stanie stwierdzić, czy to są jakieś pozostałości po tym kwasie, czy to są jakieś sprawy nowotworowe” – ujawniła Frycz w rozmowie z prowadzącymi program Dorotą Wellman i Marcinem Prokopem.

Konieczne okazały się dodatkowe badania, takie jak rezonans magnetyczny z kontrastem oraz biopsja.

„Skończyło się na biopsji. Bardzo dużo stresu mnie to kosztowało. Mogę powiedzieć, że żałuję, że to sobie zrobiłam” – wyznała w „Dzień dobry TVN”.

Jak zaznaczył zaproszony do studia dr n. med. Marcin Ambroziak, chociaż kwas L-polimlekowy jest bezpieczną substancją, która silnie stymuluje produkcję kolagenu w organizmie i może korzystnie wpływać na miejsca wymagające ujędrnienia, ma swoje wady.

„[Kwas – przyp. red] można zastosować do różnych miejsc, gdzie jest wiotkość. Piersi akurat nie są moim ulubionym miejscem do podawania kwasu L-polimlekowego” – podkreślił dermatolog.

Ekspert wyjaśnił, że kwas L-polimlekowy podobnie jak kwas hialuronowy, który nie jest już stosowany do powiększania piersi, może komplikować badania obrazowe i interpretację ich wyników.

„Tylko wyłącznie z tego powodu odeszliśmy, światowo, całkowicie od podawania kwasu hialuronowego do piersi” – tłumaczył.

Specjalista dodał, że grudki, które wykryto w piersiach Olgi Frycz, powinny ustąpić samoistnie po 2-3 latach. W jego ocenie nie trzeba ich usuwać. Aktorka podkreśliła, że przez wspomniane doświadczenia ma dylemat, jaką decyzję podjąć.

„Mi mój rozmiar piersi nie przeszkadza, ale jednak chcę usunąć ten kwas i wsadzić niewielkie implanty. W przypadku piersi sprawa jest o tyle poważna, że lekarz na USG nie jest w stanie odróżnić, czy to jest ten ziarniniak po kwasie czy to są sprawy nowotworowe. I faktycznie miałam biopsję z iluś tam grudek, ale jeszcze ich trochę zostało. Jeszcze jest druga pierś. Więc za każdym razem jest taka obawa, czy to są te powikłania po kwasie mlekowym czy zmiany nowotworowe” – podsumowała.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?