Przejdź do treści

Hydroksyapatyt wapnia – alternatywa dla kwasu hialuronowego

Hydroksyapatyt wapnia – alternatywa dla kwasu hialuronowego /fot. Adobe Stock
Hydroksyapatyt wapnia – alternatywa dla kwasu hialuronowego /fot. Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Zabiegi, których celem jest spłycenie zmarszczek, poprawa owalu twarzy i modelowanie jej wyglądu z roku na rok stają się coraz bardziej popularne. Medycyna estetyczna szuka zaś coraz to nowych rozwiązań, aby zabiegi te udoskonalić. Jednym z nich jest wykorzystanie hydroksyapatytu wapnia, który wpływa nie tylko na wolumetrię twarzy, ale też stymuluje komórki do produkcji kolagenu. Jak działa? Kiedy warto sięgnąć po zabiegi z hydroksyapatytem wapnia?

Co to jest hydroksyapatyt wapnia? 

Hydroksyapatyt wapnia (z ang. calcium hydroxylapatite), czyli CaHA to syntetyczny materiał biologiczny zaliczany do grupy tzw. stymulatorów kolagenowych. Jest to specyficzny rodzaj wypełniaczy, które cechuje nie tylko natychmiastowy efekt, ale – co najważniejsze – stymulacja organizmu do produkcji własnego kolagenu.  

Hydroksyapatyt jest związkiem, który naturalnie występuje w postaci minerału w przyrodzie, a także w kościach i zębach człowieka. Jest swego rodzaju rusztowaniem dla tych tkanek. Z powodzeniem wykorzystywany był od wielu lat w chirurgii ortopedycznej, neurochirurgii, otolaryngologii i okulistyce, ale w ostatnich latach staje się także coraz bardziej popularny w medycynie estetycznej. Wszystko za sprawą rosnącego zainteresowania stymulatorami kolagenu, które są alternatywą dla stosowanych dotychczas wypełniaczy. 

Jak działa hydroksyapatyt wapnia? 

Działanie hydroksyapatytu wapnia opiera się na mechanizmie działania stymulatorów kolagenu. Co to oznacza? Wstrzyknięty w głąb skóry stymuluje procesy regeneracji, poprzez pobudzenie fibroblastów do produkcji kolagenu. Odbywa się ona niejako wokół mikrogranulek hydroksyapatytu wapnia, które tworzą dla włókien kolagenu swoiste rusztowanie. Dodatkowo hydroksyapatyt wapnia działa wolumerycznie. W preparatach wykorzystywanych powszechnie w gabinetach medycyny estetycznej jego nośnikiem jest bowiem żel, zawierający przede wszystkim metylocelulozę sodową. Daje ona zaś natychmiastowy efekt wypełnienia zmarszczek. Co jednak ważne, po trzech lub czterech miesiącach zostaje usunięty z organizmu, a w jego miejsce pojawia się nowo wyprodukowany kolagen.  

Wykorzystanie hydroksyapatytu wapnia w medycynie estetycznej 

Hydroksyapatyt wapnia od blisko 20 lat stosowany jest powszechnie w medycynie. Szczególnie ceniony jest m.in. w chirurgii stomatologicznej, ale nie tylko. Czy słyszałaś kiedykolwiek o paście do zębów z hydroksyapatytem? To doskonały sposób na pęknięcia, bruzdy i inne niedoskonałości szkliwa. Jako że hydroksyapatyt jest związkiem naturalnie występującym w zębach, pasty z jego dodatkiem są w pełni bezpieczne i rekomendowane nawet dzieciom.  

Ze względu właściwości po hydroksyapatyt wapnia coraz chętniej sięgają także lekarze medycyny estetycznej. Jako stymulator kolagenu jest on bowiem doskonałą alternatywą dla wypełniaczy, w tym dla kwasu hialuronowego. Podstawowa różnica pomiędzy nimi sprowadza się do tego, że kwas nie ma zdolności pobudzania komórek do produkcji kolagenu. Co więcej, warto dodać, że hydroksyapatyt wapnia nie jest wrażliwy na negatywne działanie dymu tytoniowego oraz wysoką temperaturę. Jeśli zatem jesteś entuzjastką długiego przebywania na słońcu lub palisz i zastanawiasz się, który z wypełniaczy wybrać – kwas hialuronowy czy hydroksyapatyt wapnia – pamiętaj, że kwas może nie przynieść oczekiwanych efektów.  

Kiedy zatem w medycynie estetycznej wykorzystuje się hydroksyapatyt wapnia? Przede wszystkim stosowany jest do korekty policzków, łuków jarzmowych, linii żuchwy, bruzd nosowo-wargowych, czy w okolicach brody. Chętnie decydują się na niego także osoby, które chcą zrewitalizować grzbiet dłoni i zamaskować naczynia krwionośne. 

Hydroksyapatyt wapnia – efekty 

Jakich efektów możesz spodziewać się po wykonaniu zabiegu z hydroksyapatytem wapnia? Przede wszystkim widoczne są one niemal natychmiast, ale najlepiej oceniać je po dwóch tygodniach. Co więcej, utrzymują się znacznie dłużej niż w przypadku kwasu hialuronowego, bo nawet przez 12 do 18 miesięcy. Dopiero po tak długim czasie stopniowo zanikają.  

Po zastosowaniu hydroksykwasu zauważysz wyraźne spłycenie zmarszczek, poprawę owalu twarzy, zmniejszenie bruzdy nosowo-wargowej – wszystko zależy od tego, w jakie miejsce został on zaaplikowany.  

Hydroksyapatyt wapnia – przeciwwskazania i skutki uboczne 

Mimo że przyjmuje się, iż przed wykonaniem zabiegu z hydroksyapatytem wapnia nie trzeba przeprowadzać testów alergicznych, istnieje grupa okoliczności, która stanowi przeciwwskazania do jego zastosowania. Są to m.in.: 

  • ciąża i karmienie piersią, 
  • stany zapalne, 
  • bakteryjne zapalenie skóry, 
  • cukrzyca, 
  • nowotwory, 
  • przyjmowanie leków rozrzedzających krew, 
  • alergie na inne składniki, które zawarte są w preparacie łącznie z hydroksyapatytem; 
  • skłonność do powstawania blizn przerosłych i nienaturalnie twardych, grubych, nieelastycznych, rozrastających się blizn, czyli tzw. keloidów.  

Warto zaznaczyć także, że hydroksyapatyt nie jest stosowany też w okolicach czoła, szyi ani do powiększania ust.  

Należy również pamiętać, że tak, jak w przypadku każdego innego zabiegu wymagającego iniekcji, tak i w razie zastosowania hydroksykwasu wapnia możliwe są powikłania. Wprawdzie są one bardzo rzadkie, niemniej mogą pojawić się zakażenia w miejscu nakłucia, reakcja alergiczna, wstrząs anafilaktyczny, uszkodzenie nerwów, zator, a nawet martwica skóry. 

Hydroksyapatyt wapnia – cena i dostępność zabiegu 

Zabiegi z wykorzystaniem hydroksyapatytu wapnia są coraz chętniej wykonywane w gabinetach medycyny estetycznej.  Nie powinnaś mieć zatem problemu ze znalezieniem odpowiedniego miejsca. Cena waha się od 1500 zł do 2500 zł, w zależności od tego, jaka część ciała ma być poddana zabiegowi. 

Źródła: 

  1. A. Przylipiak „Podstawy medycyny estetycznej” Białystok 2014. 
  2. P. Styczeń „Wypełnianie i stymulacja” Uroda i Medycyna nr 2, 2015. 

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: