Naturalne kosmetyki, które chronią skórę. Przeglądamy polskie marki
Mało widoczny, a działa podstępnie – mowa o smogu, który spędza Polakom sen z powiek. Kiedy alarm smogowy świeci na czerwono, warto sięgnąć nie tylko po maski, ale również po kosmetyki naturalne, które chronią przed negatywnym działaniem czynników zewnętrznych, nawilżają i zapobiegają utracie elastyczności skóry. Oto nasz subiektywny przegląd kosmetyków antysmogowych od polskich marek.
Słowo smog znalazło się w pierwszej trójce plebiscytu „Słowo roku 2017” organizowanego przez Radę Języka Polskiego. Przypadek? Raczej nie. Według badań Komisji Europejskiej na 55 najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie, aż 33 znajdują się właśnie w Polsce. – Smog jest mgłą, z definicji jest to połączenie dwóch słów: smoke (dym) i fog (mgła). Na co dzień mówimy o zanieczyszczeniu powietrza, a dodatkowo jak pojawia się „mleczna chmura”, można mówić o smogu – wyjaśnia Emilia Piotrowska z Warszawskiego Alarmu Smogowego i dodaje, że smog to realne zagrożenie dla naszego zdrowia. Obciąża serce i płuca, powoduje astmę, alergie, przyczynia się do poważnych chorób układu oddechowego. Doraźnie pomaga maska antysmogowa, ale warto wspomagać się też innymi sposobami. Z odsieczą przychodzą między innymi naturalne kosmetyki antysmogowe, zwane anti-pollution.
Eko made in Poland – kosmetyki naturalne polskich producentów
Sekret naturalnego kosmetyku kryje się w INCI, czyli umieszczonej na opakowaniu liście składników. Warto pamiętać, że składniki, których jest najwięcej, są zawsze na początku listy, a te w śladowych ilościach na końcu. Większość ekologicznych kosmetyków jest na bazie wody, stąd „aqua” często pojawia się na pierwszym miejscu. Im więcej ekstraktów i olejów roślinnych w składzie, tym produkt jest bardziej naturalny. W kosmetykach ekologicznych zamiast niepotrzebnych wypełniaczy (parafiny czy silikonów) znajdziemy na przykład nierafinowane masło shea. Zamiast sztucznych zapachów – olejki eteryczne poprawiające nasze samopoczucie. Zamiast wysuszających i agresywnych SLS-ów i SLES-ów – delikatne roślinne substancje myjące. Zamiast szkodliwego dla zdrowia oleju mineralnego – pielęgnacyjne olejki pochodzenia roślinnego. Ekokosmetyki nie zawierają parabenów, przez co ich termin przydatności jest krótszy, ale za to są zdrowsze i skuteczniejsze.
W naszym zestawieniu znalazły się produkty polskich marek, które na przekór wszechobecnej „chemii”, tworzą zielone kosmetyki w całości wolne od składników syntetycznych. Ponadto dbają o środowisko, używając bezpiecznych opakowań, które można poddać recyklingowi lub ponownie wykorzystać w domu. W DNA tych marek wpisany jest szacunek do środowiska i promocja zdrowych nawyków, dlatego kosmetyki, podobnie jak surowce, z których są wytwarzane, nie są testowane na zwierzętach. Perfekcyjnie dobrane bio-składniki zamknięte są w opakowaniach, które zachwycają prostotą, elegancją, a jednocześnie zapewniają bezpieczeństwo. Co ciekawe, to nie są wielkie firmy, konkurujące z międzynarodowymi koncernami kosmetycznymi, ale powstałe z pasji do manufaktury, gdzie receptury są opracowywane z najwyższą starannością. Wiele z tych firm założyły kobiety, które szukały dobrych naturalnych kosmetyków, ale nie znalazły takich na rynku.
Resibo – miejski krem ochronny
Miejski krem ochronny od Resibo to absolutny must have w walce ze smogiem. Kosmetyk zawiera specjalnie dobrane aktywne składniki, które powodują, że po nałożeniu i wchłonięciu, tworzy się niewidzialna maska chroniąca przed tzw. miejskim stresem, czyli zanieczyszczeniami środowiska, smogiem, światłem infrared, szkodliwym promieniowaniem ekranu komputera czy smartfona, promieniowaniem UV i nadmiernym nasłonecznieniem. Krem ma lekką i mocno nawilżającą formułę o działaniu przeciwstarzeniowym. Szybko się wchłania, dając efekt satynowego wykończenia. Świetnie sprawdza się jako zdrowa baza pod makijaż.
W zanieczyszczonym powietrzu najgroźniejsze są pyły PM 2,5 – tak małe, że z łatwością wnikają poprzez pory w głąb skóry, siejąc tam spustoszenie. Phycosaccharide APG, otrzymywany ze „skóry algi”, chroni skórę, tworząc na niej niewidzialną maskę, wchłaniającą metale ciężkie, dym papierosowy i wspomniane drobne cząsteczki PM 2,5. Z kolei soliberine – skoncentrowany ekstrakt z kwiatów Buddleja officinalis – wspomaga ochronę skóry przed stanami zapalnymi, podrażenianiami i suchością. Ponadto zapobiega występowaniu przebarwień i przedwczesnemu marszczeniu się skóry.
Zawarty w kremie olej z otrąb ryżowych, dzięki zawartości witaminy E i gamma oryzanolu, chroni przed wolnymi rodnikami, działa na skórę wzmacniająco, łagodząco i ujędrniająco, poprawia kondycję skóry dojrzałej i wspomaga procesy odnowy. Z kolei olej z kiełków pszenicy zmiękcza szorstką i „naprawia” zniszczoną skórę, wzmacniając ją i spowalniając procesy starzenia.
Resibo – o marce
Ewelina Kwit-Betlej, założycielka marki Resibo, zawsze miała problemy z cerą, a na polskim rynku nie mogła znaleźć produktów, które byłyby w pełni bezpieczne, zdrowe i skuteczne. Zainteresowała się azjatycką metodą oczyszczania skóry olejami. Zaczęła sama mieszać w domu naturalne oleje i sprawdzać, jak działają na jej skórę. Dzięki pomocy znajomej chemiczki dopracowała recepturę i tak powstał pierwszy kosmetyk Resibo – olejek do demakijażu, który był jednocześnie jej kosmetycznym odkryciem życia, a później bestsellerem jeśli chodzi o sprzedaż. Produkty Resibo są naturalne w ponad 96 proc. Marka specjalizuje się w produktach, które są stworzone z myślą o bezpieczeństwie dla skóry oraz szacunku wobec środowiska. Promuje ekologiczne zachowania, w tym recykling opakowań, zachęcając do ich powtórnego wykorzystania, ozdabiania i kreatywnej zabawy.
Mokosh – regenerujący krem do twarzy anti-pollution malina
Krem do twarzy to podstawa w pielęgnacji antysmogowej. Dotleniona skóra szybciej się regeneruje, dlatego warto wybierać naturalne receptury, pełne aktywnych substancji o wysokich stężeniach. A takie znajdziemy w regenerującym kremie anti-pollution od marki Mokosh. Zawarte w nim oleje roślinne są bogactwem nienasyconych kwasów tłuszczowych, które wspomagają odbudowę cementu międzykomórkowego. Są także bogatym źródłem witaminy E, która w naturalnej formie głęboko wnika w skórę, chroniąc ją przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Z kolei kompleks ekstraktów chroni przed szkodliwym działaniem metali ciężkich.
Naturalne soki owocowe z jabłek i brzoskwini zawierające witaminy z grupy C i B, kwasy owocowe oraz składniki mineralne mają działanie nawilżające, rozjaśniające skórę oraz przeciwrodnikowe. Wyciąg z korzenia żeń-szenia wspomaga działanie antyoksydacyjne, zwalczając wolne rodniki tlenowe odpowiedzialne za przedwczesne starzenie się skóry, a kwas hialuronowy ma zdolność wiązania wody na powierzchni skóry, dzięki czemu skutecznie nawilża. Ekstrakty z nasion zbóż, takie jak pszenica i jęczmień działają odżywczo i ujędrniająco, stanowiąc przy tym barierę dla niepożądanych czynników środowiskowych.
Mokosh – o marce
Założycielkami marki Mokosh są dwie kobiety, dwie Anny – Ania Didiuk i jej bratowa Ania Rutkowska-Didiuk. Pierwsza z kosmetologią związana jest już od dzieciństwa. Jako nastolatka pomagała mamie w prowadzeniu gabinetu kosmetycznego w Krakowie, analizowała składy kosmetyków, które różni producenci dostarczali do SPA. Pochłonęło ją to na tyle, że postanowiła zrobić studia kierunkowe. Druga z wykształcenia jest psycholożką. Była zmęczona pracą w korporacji i potrzebowała zmian. Razem postanowiły zająć się produkcją naturalnych kosmetyków, które ujmują jakością i doborem surowców, konsystencją i zapachem. Firmę nazwały od starosłowiańskiej Mokosz, bogini ziemi, wilgoci, urodzaju i płodności, która w pradawnych wierzeniach opiekowała się plonami i kobietami. Produkcję kosmetyków zaczęły od formuł jednoskładnikowych. Przyjęły zasadę, że bazowym olejem, wokół którego będą projektowały kosmetyk, będzie olej występujący w Polsce. W peelingach był to olej z wiesiołka, w masłach olej z kiełków pszenicy, w eliksirach z marchewki.
Alba1913 – seria kosmetyków Metropolitan Skin Guard
Walcz ze smogiem z potrojoną mocą, sięgnij po serię Metropolitan Skin Guard od marki Alba. Mgiełka, lotion i serum to trzy kroki do skutecznej ochrony przed różnorodnymi stresorami środowiskowymi. Lotion dzięki lekkiej, kremowej formule nawilża i wzmacnia skórę naturalnymi afrykańskimi estrami z masła shea i kwasem hialuronowym. Połączenie naturalnych korzeni rabarbaru, ekstraktów liściowych persley i szczawiu pomaga zredukować widoczność drobnych linii i zmarszczek oraz wyrównuje koloryt skóry.
Serum to super skoncentrowana i odżywiająca formuła, która skutecznie chroni skórę przed czynnikami stresowymi, zarówno bezpośrednimi (smog, metale ciężkie, pyły, suche powietrze), jak i pośrednimi (stres oksydacyjny i przyspieszone starzenie). Wegański kosmetyk z kwasem hialuronowym, mocznikiem i pantenolem daje uczucie miękkości, głębokiego nawilżania i ukojenia skóry. Dzięki kompleksowi antysmogowemu cera zyskuje dodatkową ochronę przez czynnikami ryzyka funkcjonowania w mieście. Ekstrakt rabarbaru sprzyja detoksykacji i uzyskaniu efektu rozświetlenia.
Mgiełka to prawdziwy must have dla każdego mieszkańca miasta, ale również dla każdej osoby pracującej w biurze, skazanej na suche powietrze. Błyskawicznie ożywia i pomaga chronić skórę przed zanieczyszczeniami i utratą wilgoci. Zawiera ekstrakt z liści szczawiu, który rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry.
Alba1913 – o marce
Marka z historią sięgającą roku 1913. Mieczysław Rychlicki, zaraz po ukończeniu studiów w Berlinie, zatrudnia się i staje się prawą ręką właściciela laboratorium w Poznaniu, od którego po latach odkupuje udziały. Mimo wojny i komunistycznego wywłaszczenia, udaje mu się ocalić receptury leków i kosmetyków, które stworzył. Na przestrzeni lat firma była dwukrotnie wystawiana na próbę: najpierw armia radziecka zniszczyła budynki laboratorium, a następnie władze komunistyczne w budynku Alby produkowały zamki do drzwi. Dawną świetność firmie przyniosła po wielu latach synowa Mieczysława Rychlickiego, Katarzyna Rychlicka, specjalistka w technologii farmaceutycznej. Reaktywację zaczęła od założenia laboratorium we Włoszech, po to by w 1992 roku uruchomić firmę w rodzinnym Poznaniu. Rodzina Rychlickich z pokolenia na pokolenie przekazuje sobie tradycję aptekarską. Swoje kosmetyki nazywa galenicznymi, co oznacza, że mają działanie nie tylko pielęgnacyjnie, ale również lecznicze. Marka wierzy w to, że kluczem do uwolnienia bezgranicznego piękna jest równowaga pomiędzy ciałem fizycznym i duchowym. „Kiedy ciało i dusza są zdrowe, piękno płynie naturalnie” – tak brzmi hasło Alby.
YOPE – Płyn do mycia i balsam do rąk z serii Kwiat Lipy
Na działanie smogu narażona jest nie tylko twarz, ale również dłonie, dlatego powinnyśmy sięgać po kosmetyki, które będą neutralizować zagrożenia płynące ze środowiska, chronić skórę przed działaniem wolnych rodników i zapobiegać jej przesuszeniom, podrażnieniom i przyspieszonemu starzeniu się. Z pomocą przychodzą produkty marki YOPE. Choć producent nie podaje, że są to typowe kosmetyki anti-pollution, to ich skład sprawia, że spełniają wszystkie powyższe zadania.
Mydło YOPE Kwiat Lipy zawiera ekstrakt z kwiatów lipy bogaty we flawonoidy, sole mineralne i witaminy, który chroni skórę przed działaniem wolnych rodników, wzmacnia jej naturalną barierę ochronną i ogranicza utratę wilgoci. Natomiast naturalne ekstrakty z nasion lnu, z kwiatów nagietka i rumianku łagodzą stany zapalne, koją podrażnienia i przyspieszają odbudowę naskórka. Dzięki dużej ilości gliceryny roślinnej mydło YOPE ma silne właściwości nawilżające i wygładzające, które są na wagę złota w okresie jesienno-zimowym. Mydło zawiera również delikatną innowacyjną formułę TGA składającą się w 100 proc. z naturalnych substancji myjących pochodzenia roślinnego m.in. z oleju kokosowego, sezamowego i glukozy z kukurydzy. Dzięki temu skóra jest oczyszczona, odżywiona i nawilżona.
Z kolei balsam zawierająca masło shea, słynące ze swoich regenerujących, odżywiających i wygładzających właściwości, olej kokosowy nawilżający i wzmacniający barierę lipidową naskórka, a także oliwę z oliwek, która wygładza i odświeża skórę. Dodatkiem jest kojąca alantoina.
Z mydłem i balsamem YOPE szaruga za oknem nie jest straszna, bo widok wesołego szopa na opakowaniu w mig poprawia humor, a aromat kwitnącej lipy przywołuje na myśl ciepłe, beztroskie lato. To nie tylko ekologiczne, ale również ekonomiczne produkty, bo ich dobry skład idzie w parze z dużą, półlitrową pojemnością. To sprawia, że wyrzucamy mniej opakowań, a więc mniej śmiecimy!
YOPE – o marce
Zaczęło się od mydła. Karolina Kuklińska-Kosowicz i Paweł Kosowicz, założyciele marki YOPE, długo szukali mydła w płynie, które nie wysusza, przy tym ładnie pachnie, ma naturalny skład, nowoczesne, designerskie opakowanie i nie kosztuje majątku. Nie znaleźli, dlatego postanowili zrobić je sami, wykorzystując swoje doświadczenie. Ona przez 15 lat pracowała jako stylistka w magazynach kobiecych. Jest absolwentką projektowania ubioru łódzkiej ASP. On odpowiada za marketing w firmie zajmującej się pakowaniem usługowym. Swoje pierwsze mydło stworzyli w kuchni. Nazwa YOPE, rymująca się z angielskim słowem „soap” – mydło, padła spontanicznie podczas dyskusji i eksperymentów przy kuchennym stole. Państwo Kosowicz stworzyli markę z pasji do oryginalnych i naturalnych produktów oraz pięknych i nowych zapachów.
Cherry Soap – Olejek jojoba
Skóra w okresie jesienno-zimowym wymaga odpowiedniego nawilżenia i ochrony. Oprócz kremów warto sięgać również po naturalne olejki. Szczególnie polecamy olej jojoba, który jest bogaty w witaminę E, kwasy tłuszczowe, fitosterole oraz skwalen. Jojoba reguluje wydzielanie sebum, chroni skórę przed działaniem czynników zewnętrznych, łagodzi podrażnienia i stany zapalne.
Dzięki zgodności biologicznej ze skórą ludzką sprawdzi się zarówno przy cerze trądzikowej, wrażliwej, suchej, dojrzałej czy problematycznej. Olejek szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej powłoki na zewnętrznej warstwie skóry i co najważniejsze nie zatyka porów. Warto stosować go szczególnie jesienią i zimą, bo jojoba likwiduje suche, odstające i nieestetyczne skórki.
Cherry Soap – o marce
To nowa marka kosmetyków naturalnych, ręcznie wytwarzanych w małej rodzinnej manufakturze. Ewelina i Grzegorz Niklasto, właściciele marki Cherry Soap, chcieli, by ich produkty nawiązywały do piękna natury poprzez swoją kolorystykę, zapach i prostotę formy. Na tym fundamencie stworzyli kosmetyki w pełni naturalne, wolne od szkodliwych chemicznie związków oraz pustych wypełniaczy.
Od zestawienia kosmetyków antysmogowych zaczynamy naszą przygodę z kosmetykami naturalnymi. Specjalnie dla was będziemy przeczesywać internet w poszukiwaniu bezpiecznych polskich marek, które promują zdrowe nawyki i dbają o środowisko. Będziemy szukać eko-kosmetyków o genialnym składzie, potwierdzonym działaniu, nowoczesnym designie i efekcie wow, który sprawił, że na stałe zamieszkały w naszych kosmetyczkach. Będziemy również testować nowości i dzielić się naszymi opiniami na łamach Hello Zdrowie. Wierzymy, że małymi krokami możemy zmienić świat na lepsze.
Używasz naturalnych kosmetyków?
Polecamy
„Kroplówkom odmładzającym mówię NIE” – przestrzega endokrynolożka i diabetolożka dr Luiza Napiórkowska
Mleczan sodu – co to takiego? Właściwości i zastosowanie
Kwas pirogronowy – sposób na trądzik, zmarszczki i skórę pozbawioną blasku
Najdroższa przyprawa świata – szafran na zmarszczki i przebarwienia
się ten artykuł?