7 zgubnych nawyków dla twojej skóry i włosów
Co rano wchodzisz do łazienki i odruchowo sięgasz po kolejne kosmetyki, działasz rutynowo, często nawet nie zastanawiając się nad tym. Tymczasem wśród codziennych nawyków pielęgnacyjnych mogą kryć się takie, które wyjątkowo źle wpływają na zdrowie i kondycję cery oraz włosów. Czy odpowiednio zajmujesz się swoją skórą głowy? A może pora zmienić krem do twarzy, którego używasz od kilku lat, choć wcale nie służy twojej skórze? Zobacz, czy nie popełniasz któregoś z tych błędów.
Nie używasz zimą kosmetyków z filtrem
Ten punkt jest jako pierwszy nie bez przyczyny. Zaczynamy od największego wroga skóry – promieniowania UV. Uszkadza materiał genetyczny sprawiając, że komórki zaczynają nieprawidłowo się dzielić. Odpowiada też za powstawanie wolnych rodników negatywnie wpływających na struktury komórkowe. A to może już stanowić bazę dla rozwoju raka. Procesom tym zapobiega w pewnym stopniu melanina – barwnik znajdujący się m.in. w skórze, pochłaniający promienie UV – i antyoksydanty (np. z jedzonych warzyw i owoców). To jednak mało. Dlatego tak ważne jest chronienie ciała poprzez używanie kosmetyków z filtrem UV. I to nie tylko wiosną i latem, czy kiedy mamy słoneczne dni.
Niebezpieczne promieniowanie UVA jest niewidoczne dla oka i oddziałuje niezmiennie przez cały rok, niezależnie od pogody, również w pochmurne dni. Nie blokuje go szyba. Ma dłuższą falę niż UVB i dociera aż do skóry właściwej (czyli głęboko!), niszcząc pokłady elastyny i kolagenu. Z czasem pod wpływem promieniowania na skórze pojawiają się grudki i nierówności – to efekt zniekształceń włókien elastynowych. UVA choć działa płycej, może powodować alergię słoneczną i zaburzenia w pigmentacji. Nadmierna ekspozycja na promieniowanie kumuluje się przez całe życie i daje długofalowe, odroczone skutki. Poza wymienionymi zagrożeniami wiadomo, że promieniowanie UV powoduje także szybsze starzenie się skóry, powstawanie zmarszczek, osłabia naczynka krwionośne, wysusza. Nieużywanie kremów z filtrem to też proszenie się o przebarwienia.
Skupiasz się tylko na włosach…
…a nie na skórze głowy. To często pomijany i bagatelizowany zabieg: peeling głowy. Szampon, odżywkę, a nawet maskę stosuje większość z nas. To jednak za mało. Peeling oczyści skórę z łoju, zanieczyszczeń, sebum i pozostałości kosmetyków, zredukuje zrogowaciały naskórek, ustabilizuje pracę gruczołów łojowych, przygotowuje ją do przyjęcia składników odżywczych, pozwoli oddychać, poprawi mikrokrążenie krwi. Zamiast stosować kolejny produkt do stylizacji, prostować czy doczepiać włosy, żeby pięknie wyglądały, zadbaj o fundament, czyli skórę głowy. Peeling najlepiej dobrać indywidualnie. W drogeriach możesz przebierać między mechanicznymi, enzymatycznymi i kwasowymi. Te dwa ostatnie sprawdzą się przy skórze głowy skłonnej do podrażnień i świądu. Natomiast ziarniste wskazane są przy skórze przetłuszczającej się z nadmiarem sebum oraz jeśli używamy często kosmetyków do stylizacji włosów. Peeling stosowany raz w tygodniu oczyści skórę głowy, a dodatkowo zapewni jej nawilżenie i odżywienie.
Za rzadko zmieniasz pościel
Pot, martwy naskórek, wydzieliny ciała… Nie brzmi to zachęcająco. Za długo niezmieniana poszewka na poduszkę może stać się pokaźną wylęgarnią drobnoustrojów. Jeśli nie wymieniasz pościeli na czystą odpowiednio często, narażasz się nie tylko na choroby skóry i jej podrażnienia, ale też astmę i alergie. Do tego włosy zaczną ci się bardziej przetłuszczać. Eksperci uważają, że pościel wymieniać trzeba co tydzień. Żeby pozbyć się zarazków, warto uprać powłoczki na kołdrę i poduszki oraz prześcieradło w temperaturze 60 stopni C. Do tego przydałby się nawyk naszych babek, czyli wietrzenie. To idealnie byłoby robić codziennie. Nie masz takiej opcji? Po wstaniu z łóżka strzepnij pościel i zostaw ją luzem przy otwartym oknie chociaż na 20 minut, zanim przykryjesz wszystko narzutą. Pozostaje jeszcze kwestia materiału. Bawełna dobrze wchłania wilgoć, ale jeśli chodzi o poszwy na poduszki to lepszy będzie jedwab. Ma delikatną, płytką strukturę, nie wysysa z włosów wilgoci, nie odciska się na twarzy. To też dobra tkanina dla cer wrażliwych skłonnych do podrażnień.
Idziesz na trening w makijażu
Najpierw warto wiedzieć, dlaczego ćwiczenia fizyczne są dobre dla cery. Niektóre badania sugerują, że regularny trening wytrzymałościowy korzystnie wpływa na skórę – ćwiczenia powiązano z dłuższymi telomerami. A to oznacza jedno: sport sprawia, że jesteśmy genetycznie młodsi (co przekłada się na wygląd twarzy). Poza tym, jak się porządnie spocisz, to też dobrze zrobi twojej skórze. Pozbędzie się ona nadmiaru sebum z zatkanych porów, a z potem wyrzucone zostaną też toksyny. Jednak aby tak się stało, makijaż nie może stać na przeszkodzie. Jeśli nie masz możliwości porządnie oczyścić i umyć twarzy, użyj chociaż chusteczek do demakijażu. Pamiętaj też o umyciu buzi po treningu.
Za rzadko czyścisz akcesoria do makijażu
Jak często powinniśmy fundować naszym pędzlom i gąbkom kąpiel? Częściej niż ci się wydaje. Mycie akcesoriów do makijażu warto traktować jak jedną z istotnych części swojej pielęgnacji. Inaczej łatwo przeoczyć fakt, że pędzel do różu czy pudru dawno nie był myty. Odruchowo sięgasz po niego rano, może w pośpiechu, i nim się zorientujesz, włosie zdąży zgromadzić resztki kosmetyku, sebum z twojej twarzy, kurzu i drobnoustrojów. Pędzle i gąbki do korektora, podkładu i pudru najlepiej myć raz w tygodniu, nie będziesz dzięki temu roznosić bakterii po twarzy i nie zatkasz porów, nie doprowadzisz też do zapalenia skóry. Produkty ze sztucznego włosia wystarczy umyć letnią wodą z dodatkiem delikatnego mydła lub szamponu, naturalne włosie możesz potraktować specjalnym płynem do mycia pędzli, który dodatkowo ma działanie dezynfekujące. Nie susz ich na kaloryferze, pozostaw same do wyschnięcia.
Kładziesz się spać z mokrymi włosami
To je niszczy! Włosy mokre są najsłabsze – wtedy najbardziej są podatne na uszkodzenia. Kiedy przekręcasz się z boku na podczas snu i pocierasz głową o poduszkę, łamią się. Do tego stają się bardziej przetłuszczone, bo zaburzona zostaje praca gruczołów łojowych. Jeśli nie wysuszysz głowy przed snem, poduszka robi się wilgotna, co w połączeniu z ciepłą głową zaburza równowagę drobnoustrojową na skórze głowy. To może przyczynić się m.in. do powstania łupieżu. Dermatolodzy ostrzegają też, że spanie z mokrą głową zwiększa ryzyko rozwoju infekcji grzybiczych skóry głowy. Podczas badań na temat drobnoustrojów znalezionych na pościeli odkryto ponad 15 gatunków grzybów na poduszce, m.in. takiego, który pospolicie wywołuje infekcje u osób z osłabioną odpornością i nasila objawy astmy.
Używasz od lat tych samych kosmetyków
Dawno temu kosmetyczka powiedziała ci, że masz cerę tłustą, dlatego powinnaś używać produktów normalizujących i ściągających? Masz od czasu swój ulubiony krem na dzień, który zawsze się sprawdza. Ufasz mu i być może nawet konkretny produkt stosujesz od lat. A cera potrafi mieć kaprysy, do tego jej potrzeby zmieniają się na urlopie, w ciąży, pod wpływem stresu, podczas modyfikacji diety, przyjmowania leków. Cera z wiekiem sama też potrafi się zmienić. Z tłustej w międzyczasie mogła zrobić się mieszana albo z normalnej – sucha. O ile podstawą dobrze dobranej pielęgnacji jest precyzyjne określenie, jaką mamy skórę, to warto regularnie jej się przyglądać, zauważać, na co i jak potrafi reagować i dostosowywać się do jej się potrzeb. Może powinnaś zmienić krem na dzień albo włączyć konkretne serum, które skierowane będzie do rodzaju twojej skóry. Dlatego nie ma co oglądać się na swoją przyjaciółkę czy siostrę, u których sprawdza się jakiś kosmetyk, tylko udać się do dobrego dermatologa i ustawić pielęgnację.
Polecamy
Adrianna Śladowska: „Trądzik przestaje dotyczyć tylko osób w wieku dojrzewania, a coraz częściej dotyka dorosłych”
Skinimalism: prostota pielęgnacji zamiast skomplikowanej rutyny
Skin flooding – zrób to swojej skórze, a nie pożałujesz. „Po tę metodę może sięgnąć każdy” – przekonuje dermatolożka Ivana Stanković
Na czym polega eksfoliacja? Efekty, cena i przeciwwskazania
się ten artykuł?