Używasz osobnego ręcznika do twarzy? Eksperci portalu Czytamy Etykiety wyjaśniają, dlaczego to tak ważne
„Czy wiesz, że wilgotny ręcznik może być siedliskiem bakterii?” – pytają eksperci portalu Czytamy Etykiety na swoim profilu na Instagramie. To, że powinno się mieć osobny ręcznik do ciała i twarzy, chyba nikogo nie dziwi. Ale czy możemy tym samym ręcznikiem, którym wycieramy twarz, wycierać również ręce? I jak często go wymieniać? Odpowiadają specjaliści.
Siedlisko bakterii
„Używanie codziennie tego samego ręcznika do twarzy, ręcznika do wszystkiego (włosy, ciało, twarz), lub ręcznika, którym wszyscy domownicy wycierają ręce, jest złym pomysłem. A jeśli zmagasz się z niedoskonałościami skóry, to osobny, codziennie świeży ręcznik to must have” – podkreślają eksperci portalu Czytamy Etykiety.
Dlaczego to tak ważne? Jak wyjaśniają specjaliści, wilgotny ręcznik może być siedliskiem bakterii, zwłaszcza jeśli zostawiamy go w łazience i nie pozwalamy mu wyschnąć. W konsekwencji możemy „roznosić” po twarzy zanieczyszczenia, które się na nim zgromadziły.
„Warto zadbać, aby codziennie twarz wycierać suchą i czystą tkaniną. Na rynku dostępnych jest wiele produktów, m.in. rolki z bawełnianymi jednorazowymi ręcznikami.
Z jednej strony to fajna opcja, ale generuje to niepotrzebne odpady (można później użyć do sprzątania, ale jednak lepiej, żeby było to coś wielorazowego). Coraz więcej sklepów wprowadza do oferty małe ręczniczki idealne do twarzy! Ich ceny za wielopaki najczęściej są korzystne, a ważne jest aby mieć kilka na zmianę, kiedy pozostałe są w praniu” – piszą eksperci.
Dodają, że bardzo ważne jest też, żeby ręcznik do twarzy był miękki i miły w dotyku, a nie szorstki i twardy. „To nie peeling! Taki ręcznik przyniesie więcej szkody niż pożytku” – zaznaczają specjaliści i przypominają, że ręcznikiem do twarzy osuszamy umytą już twarz poprzez delikatne dociskanie, a nie pocieranie.
Czytamy Etykiety
Czytamy Etykiety to portal, którego właścicielką jest Agnieszka Pocztarska.
Jak sama o sobie pisze: „Jestem takim samym konsumentem jak ty i na swoim przykładzie udowadniam, że można zmienić swoje nawyki żywieniowe, wybierać produkty z dobrym składem i dokonywać świadomych wyborów. Obserwuję i słucham czytelników serwisu i każdym działaniem staram się pomóc w codziennych decyzjach zakupowych naszych społeczności”.
Ekspertki z Czytamy Etykiety, z Agnieszką Pocztarską na czele, są też aktywne w mediach społecznościowych. Ich profil na Instagramie obserwuje 307 tys. osób.
RozwińPolecamy
Piotr Gaca o tym, jak został mistrzem kobido. „W piątek złożyłem wypowiedzenie w banku, a w poniedziałek zaczął się nowy rozdział w moim życiu”
Skinimalism: prostota pielęgnacji zamiast skomplikowanej rutyny
Skin flooding – zrób to swojej skórze, a nie pożałujesz. „Po tę metodę może sięgnąć każdy” – przekonuje dermatolożka Ivana Stanković
Szwedzkie apteki zakazują sprzedaży dzieciom kosmetyków przeciwstarzeniowych
się ten artykuł?