Częste mycie skraca życie? Ekspert Kosmetyczny tłumaczy, czy nadużywanie kąpieli szkodzi
– W każdym powiedzeniu jest trochę prawdy – tak swój post zaczyna Joanna Skrzypczak, prowadząca popularny na Instagramie profil „Ekspert Kosmetyczny”. Tym razem porusza budzącą wiele dyskusji kwestię częstego mycia. Jeszcze kilkadziesiąt czy nawet kilkanaście lat temu przestrzegano, że zbyt częste kąpiele mogą źle wpływać na kondycję naszej skóry. Czy w tych przestrogach było ziarno prawdy?
Higiena ciała jako sztuka przedłużania życia
Joanna Skrzypczak cofa się do roku 1857, kiedy to w jednym z czasopism tłumaczono, że dbanie o higienę ciała należy traktować jako sztukę przedłużania życia, naukę, poddającą sposoby zachowania zdrowia i zabezpieczenia się od chorób. Najwyraźniej w tamtym czasie ten problem wymagał jeszcze popularyzacji. Świadczy o tym choćby fakt, że dopiero na początku XIX wieku, higiena zaczęła być traktowana poważnie przez naukowców. Wcześniej nie pojawiały się żadnego prace naukowe z tego zakresu, tak jakby była ona jedynie kwestią estetyczną, a nie zdrowotną. Potrzeba było niemal całego stulecia, aby wiedza na ten temat zaczęła być ceniona nie tylko przez zwykłych zjadaczy chleba, ale także lekarzy i nauczycieli.
Higiena tylko dla kobiet?
Autorka instagramowego profilu Ekspert Kosmetyczny zauważa, że początkowo edukację higieniczną kierowano głównie do kobiet. Na dowód cytuje tekst z lat 80. XIX wieku:
Tymczasem w życiu kobiet, na każdym kroku – w wychowaniu, modach, odżywianiu itp. widzimy poważne błędy higieniczne i bardzo wielką chorobliwość – przyczyn tych zaś szukać należy nie tyle w braku dobrobytu, ile w nieznajomości i zaniedbywaniu zasad higienicznych, oraz zastarzałych poglądach i przyzwyczajeniach
Ówcześni uczeni uważali, że to na płci pięknej, której podstawowym zadaniem jest opieka nad dziećmi i domem, spoczywa obowiązek znajomości zasad higieny. Za największe zagrożenia dla bezpieczeństwa domowników uważano brud, powstający na skutek gromadzenia się potu, łoju, zrogowaciałego naskórka, kurzu. Specjaliści słusznie ostrzegali, że może on zatykać gruczoły łojowe oraz sprzyjać namnażaniu się bakterii i pasożytów. Aby zapobiec tym „nieprzyjemnościom” zalecano regularne mycie. W tamtych czasach oznaczało to pewnie kilka razy w tygodniu – oczywiście w zależności od warstwy społecznej i zamożności danej osoby. W tym kontekście Joanna Skrzypczak pyta:
JAK SIĘ MA HISTORIA DO TERAŹNIEJSZOŚCI?
Jak często trzeba się myć?
Ekspert Kosmetyczny tłumaczy:
Teoretycznie dużo wiemy, a w praktyce różnie bywa. Mam czasami wrażenie że ludzie popadają ze skrajności w skrajność. Kąpiel 2 razy dziennie lub kąpiel 1 raz w tygodniu.
To wszystko trzeba wyśrodkować, ale najważniejsze by dbać o naszą skórę! Jest największym naszym narządem. Prawidłowa higiena zapewni nam zdrowie, bo właśnie kiedy jest zdrowa może zapobiegać chorobom.
Kosmetolożka podkreśla, że istotne są przede wszystkim: systematyczność i dobieranie odpowiednich produktów. Mycie jest przecież częścią pielęgnacji skóry.
Z własnego doświadczenia wiem, jak szkodliwe może być stosowanie tanich żeli pod prysznic o kiepskim, mocno chemicznym składzie. Taki produkt wystarczy użyć raz w tygodniu, aby przesuszyć i podrażnić swoją skórę. Z kolei naturalne, dobrej jakości kosmetyki możemy stosować nawet dwa razy dziennie, a nasze ciało nie ucierpi.
Ponadto pamiętajmy, żeby nie polewać się prawie wrzącą wodą oraz zawsze po kąpieli stosować nawilżający balsam do ciała. W ten sposób mniej nadwyrężymy skórę oraz pomożemy jej odbudować barierę ochronną. Jako ciekawostkę Joanna Skrzypczak dodaje:
RozwińCzy wiecie, że po myciu nasz płaszcz wodno-lipidowy samodzielnie odnawia się dopiero po 72 h!!
Polecamy
Herbata górska z gojnika, myjka z trukwy i łzy Chios
Majtki z terminem ważności? Po jakim czasie powinnyśmy je wyrzucić i kupić nowe?
Jaki irygator do zębów wybrać i dlaczego warto w niego zainwestować?
„Klej na skrzydełkach podpasek zamarza i nie trzyma, a tampon z aplikatorem zamienia się w lodowaty szpikulec”. Jak przechodzi się okres na Grenlandii?
się ten artykuł?