„Pojawił się duży obrzęk, siniaki, krwiaki, silny ból, infekcja”. Joanna Kuschill-Dziurda opowiada o powikłaniach po zabiegu „foxy eyes” i mówi, czego powinnyśmy się wystrzegać

„Chciałabym wam dzisiaj przedstawić historię Jessy, która zdecydowała się na zabieg 'foxy eyes’ nićmi PDO, aby wyglądać jak jej ulubiona modelka” – mówi w nagranym przez siebie materiale wideo Joanna Kuchill-Dziurda, lekarka medycyny estetycznej. Skutki tego zabiegu dla Jessy niestety były fatalne. Pojawił się ból, obrzęk, siniaki, krwiaki. Ekspertka wyjaśnia, jak do tego nie dopuścić.

Duży obrzęk, siniaki, krwiaki

Dr Joanna Kuchill-Dziurda często na swoim profilu na Instagramie, ku przestrodze, pokazuje nieudane zabiegi medycyny estetycznej i skutki uboczne, które się po nich pojawiają. Tym razem udostępniła rolkę o powikłaniu, którego przebieg „jego bohaterka” zrelacjonowała na TikToku. Dr Kuchill-Dziurda zaznacza przy tym, że nie jest to jej pacjentka.

„Chciałabym wam dzisiaj przedstawić historię Jessy, która zdecydowała się na zabieg 'foxy eyes’ nićmi PDO, aby wyglądać jak jej ulubiona modelka” – mówi w nagranym przez siebie materiale wideo dr Joanna Kuchill-Dziurda. „Po zabiegu pojawił się duży obrzęk, siniaki, krwiaki, silny ból. Dołączyła się infekcja, a nici otorbiły się i wymagały chirurgicznego usunięcia” – dodaje ekspertka.

Czym właściwie jest zabieg nazywany foxy eyes? To rodzaj liftingu oczu, który wykonuje się za pomocą, wspomnianych przez dr Kuchill-Dziurdę, nici PDO. Są one wprowadzane pod skórę, gdzie stopniowo się rozpuszczają. Lisim spojrzeniem mogą pochwalić się m.in. amerykańskie modelki Bella Hadid i Kendall Jenner. Tego rodzaju lifting sprawia, że zewnętrzne kąciki oczu i zewnętrzna część brwi są lekko uniesione. Dzięki temu twarz wydaje się młodsza i szczuplejsza.

Jak podkreśla lekarka, nie opowiedziała historii Jessy, żeby „nastraszyć” swoje obserwatorki i obserwatorów ani zniechęcać ich do zabiegów nićmi. Powód, dla którego to robi jest zupełnie inny.

„Chcę, żebyście byli świadomi, że tego rodzaju zabiegi są procedurami medycznymi o charakterze wszczepienia implantu. Ma olbrzymie znaczenie, czy osoba wykonująca zabieg nie tylko wykona go w warunkach pełnej aseptyki i antyseptyki, ale również będzie wam w stanie pomóc w razie komplikacji” – wyjaśnia dr Kuchill-Dziurda.

Dr Joanna Kuschill-Dziurda

Dr n. med. Joanna Kuschill-Dziurda jest specjalistką alergologiem, internistką, lekarką medycyny estetycznej. Od kilkunastu lat z sukcesem prowadzi dwie kliniki Medestetis, w Krakowie i Warszawie. Od ponad 9 lat współpracuje przy projekcie edukacyjnym skierowanym do kobiet „Porozmawiajmy o zdrowiu”, którego celem jest budowanie świadomości i promowanie profilaktyki zdrowotnej poprzez spotkania ze specjalistami z różnych dziedzin.

Jej profil na Instagramie obserwuje ponad 17 tys. osób.