Przejdź do treści

Zabiegi osoczem bogatopłytkowym to hit. Ale są pewne przeciwwskazania. Dermatolożka wyjaśnia

Pacjentka w trakcie zabiegu pielęgnacyjnego u kosmetyczki
Zabieg osocza płytkowego może być wykonywany w różnych miejscach: na całej skórze twarzy, okolicy dekoltu, szyi, skórze dłoni, w miejsca blizn / Zdjęcie: Adobe Stock
Podoba Ci
się ten artykuł?

– Bardzo dobre efekty regeneracyjne tkanek, a także potwierdzone działanie przeciwstarzeniowe decydują o tym, że osocze bogatopłytkowe jest stosowane nie tylko w zabiegach pielęgnacyjnych, ale też leczniczo, w zaburzeniach ortopedycznych, w dermatologii czy też w chirurgii plastycznej – mówi dr Karolina Kozera-Wojtan, dermatolożka, lekarka medycyny estetycznej grupy LUX MED, z którą rozmawiamy o tym, czy są skuteczne w każdym przypadku i dlaczego choroby autoimmunologiczne mogą, ale nie muszą być przeciwwskazaniem do zabiegów osoczem bogatopłytkowym.

 

Marta Dragan: Z czego wynika fenomen zabiegów osoczem bogatopłytkowym?

Dr Karolina Kozera-Wojtan: Uzyskanie materiału do zabiegów osoczem bogatopłytkowym polega na pobraniu krwi własnej pacjenta. Krew jest pobierana do specjalnej probówki z żelem, co pozwala na uzyskanie jak największej liczby płytek krwi, które mają czynniki wzrostu komórek. Z uwagi na to, że podawany jest materiał autologiczny, czyli właśnie pobrany od pacjenta, to mamy naprawdę niską liczbę powikłań.

Bardzo dobre efekty regeneracyjne tkanek, a także potwierdzone działanie przeciwstarzeniowe decydują o tym, że osocze bogatopłytkowe jest stosowane nie tylko w zabiegach pielęgnacyjnych, ale też leczniczo, w zaburzeniach ortopedycznych czy też w chirurgii plastycznej. Tym bardziej, że zabieg osocza płytkowego może być wykonywany w różnych miejscach: na całej skórze twarzy, okolicy dekoltu, szyi, skórze dłoni, w miejsca blizn.

Osocze bogatopłytkowe wspomaga też odrost włosów, więc jest wykorzystywane w dermatologii jako metoda uzupełniająca leczenie, np. przy łysieniu androgenowym, łysieniu telogenowym czy łysieniu plackowatym.

Są jakieś przeciwwskazania do wykonania zabiegu osoczem bogatopłytkowym?

Przede wszystkim, jak w przypadku każdego zabiegu medycyny estetycznej, będą to ciąża i karmienie piersią. Wynika to z tego, że nie dysponujemy wynikami badań oceniających bezpieczeństwo zabiegu w tej grupie pacjentek, a jest to zabieg poprawiający jakość życia, a nie ratujący życie.

Przeciwwskazaniem są też choroby hematologiczne, związane z nieprawidłową morfologią, obciążenia hematologiczne, aktywne infekcje skóry w miejscu podania.

Tymczasowymi przeciwwskazaniami są antybiotykoterapia czy też stosowanie niesteroidowych leków przeciwzapalnych typu ibuprofen. Nie wykonuje się zabiegów osoczem bogatopłytkowym też u osób przyjmujących na stałe leki przeciwkrzepliwe oraz przeciwpłytkowe. Istnieje wówczas zwiększone ryzyko krwawienia, siniaków w miejscu iniekcji oraz leki te mogą wpłynąć na jakość uzyskanego materiału do zabiegu osoczem bogatopłytkowym.

na zdjęciu: gra STRESmisjaPRO w akcji, tekst o grze STRESmisja - Hello Zdrowie

Zaskoczeniem było dla mnie, że również choroby autoimmunologiczne też mogą być przeciwwskazaniem. Czy tak rzeczywiście jest?

To zależy. Choroby autoimmunologiczne i autozapalne to grupa obejmująca wiele schorzeń. Zaliczyć do nich można między innymi chorobę Hashimoto, chorobę Gravesa-Basedowa, czyli choroby związane z tarczycą, ale też schorzenia neurologiczne o podłożu autoimmunologicznym, choroby związane z przewodem pokarmowym, choroby skórne, choroby tzw. autozapalne, jak na przykład liszaj płaski mieszkowy czy łuszczyca.

W chorobach autoimmunologicznych praca układu odpornościowego jest zaburzona, więc podanie niektórych substancji może wiązać się z reakcją nadwrażliwości. Nie oznacza to, że wszyscy pacjenci z chorobami autoimmunologicznymi z założenia są zdyskwalifikowani z zabiegu osoczem bogatopłytkowym.

Karolina Kozera, dermatolog -Hello Zdrowie

Karolina Kozera, dermatolog / fot. archiwum prywatne

Karolina Kozera, dermatolog / fot. archiwum prywatne

To znaczy?

Wszystko zależy od stanu aktywności jednostki chorobowej i tego, jakie leki przyjmuje pacjent. Dla przykładu u pacjenta z łuszczycą w stanie stabilnym, bez zmian skórnych, bez zaostrzenia, zabieg często jest możliwy do wykonania. Podobnie sytuacja ma miejsce przy chorobie Hashimoto.

Możliwość wykonania zabiegów pielęgnacyjnych czy zabiegów medycyny estetycznej będzie zależna od tego, w jakim momencie leczenia jest pacjent, jak bardzo ma nasilone objawy, jak wysokie stężenie przeciwciał krążących.

Zaostrzenie i aktywne zmiany skórne wykluczają możliwość przeprowadzenia zabiegu, ale w stanie remisji, kiedy stan pacjenta jest ustabilizowany, to jak najbardziej zabieg osoczem można wykonać. Co więcej, jest to jedna z metod leczenia m.in. chorób skóry głowy o podłożu autoimmunologicznym.

Na przykład łysienia?

Zgadza się. W przypadku łysienia stosuje się nie tylko osocze, ale też zabiegi z dutasterydem czy acetonidem triamcynolonu. Polegają one na wprowadzeniu leku bezpośrednio w obszar skóry głowy, gdzie występuje problem z wypadaniem włosów.

W przypadku łysienia plackowatego podanie preparatu ma za zadanie zahamować proces wypadania i przyspieszyć porost włosów. Zastosowanie mezoterapii rozważane jest, kiedy korzyści z terapii przewyższają ryzyko związane ze zdiagnozowanymi chorobami autoimmunologicznymi.

Jakie ryzyko należy mieć na uwadze?

Potencjalne zaostrzenie danego stanu. Trzeba zaznaczyć, że ryzyko odpowiedzi niepożądanych istnieje przy każdym zabiegu medycyny estetycznej, nawet u pacjenta całkowicie zdrowego. Decydując się na zabieg osoczem u pacjenta z chorobą autoimmunologiczną, oczekujemy poprawy stanu miejscowego. Kierujemy się więc zawsze dobrem pacjenta.

Co jest istotne w kontekście bezpieczeństwa takiego zabiegu?

Przede wszystkim, co ważne w kontekście wspomnianych chorób skóry owłosionej głowy, pacjenci powinni diagnozować się pod okiem lekarzy dermatologów, a nie trychologów po weekendowych kursach. Trycholodzy zwykle uznają się za ekspertów, ale nie są lekarzami, to trzeba pamiętać. Ich działanie często sprowadza się do polecania wcierek i różnego rodzaju peelingów, które kosztują setki złotych, a są jedynie metodami pielęgnacyjnymi, mogącymi prowadzić nawet do pogorszenia stanu miejscowego skóry. Tymczasem pacjenci z chorobami skóry owłosionej głowy w większości przypadków powinni otrzymać skuteczne leki dermatologiczne. Biały fartuch o niczym nie świadczy.

W przypadku pacjentów z chorobami przewlekłymi, przyjmującymi leki na stałe, niezwykle istotna jest współpraca dermatologa, lekarza medycyny estetycznej i kosmetologa. Dzięki temu możemy zminimalizować ryzyko działań niepożądanych, ustalić jak najlepszy i najefektywniejszy plan zabiegów z zakresu medycyny estetycznej.

dr Karolina Kozera – absolwentka II Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Dermatolog-wenerolog, certyfikowany lekarz medycyny estetycznej. Szczególnie zainteresowana trichoskopią i dermatoskopią oraz nowoczesnymi metodami leczenia chorób skóry i włosów. 

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

Podoba Ci
się ten artykuł?