Przejdź do treści

Hair cycling – nowy trend w pielęgnacji. „Trzy proste kroki do regeneracji zniszczonych włosów” – mówi trycholożka

Hair cycling to nowy trend w pielęgnacji włosów - na zdjęciu kobieta wykonuje ruch głową sprawiając, że jej włosy są rozwiane - Hello Zdrowie
Trend z TikToka przywraca blask zniszczonym włosom / Zdjęcie: Unsplash
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Włosy suche, pozbawione blasku, łamliwe. Niezależenie od pory roku narażone na działanie wielu szkodliwych czynników zewnętrznych, w tym urządzeń do stylizacji emitujących wysoką temperaturę. Odpowiedzią na wszelkie uszkodzenia struktury włosów ma być hair cycling. „To propozycja planu pielęgnacji łodygi włosa oparta na trzech prostych krokach” – wyjaśnia psycholożka i trycholożka Magdalena Szymczak-Kępka. Z jakich etapów się składa i na czym dokładnie polega?

Hair cycling – trend z TikToka przywraca blask zniszczonym włosom

Chyba żaden pielęgnacyjny trend nie miał tylu zwolenniczek co hair cycling. W założeniu opiera się on na działaniach, których celem jest poprawa kondycji włosów. Influencerki, które zdążyły przetestować tę metodę pielęgnacji, podkreślają zgodnie, że dzięki niej każdy dzień staje się „dniem dobrych włosów”. Bo hair cycling daje niemal natychmiastowe rezultaty.

Hair cycling swą popularność zawdzięcza jednej z użytkowniczek TikToka. Dokładnie Kelsey Griffin, influencerce urodowej, która na tej platformie podzieliła się szczegółami swojej cyklicznej pielęgnacji włosów. Wyjaśniła, że stosuje różne rodzaje szamponów i odżywek, wciąż szukając tych właściwych, odpowiadających w pełni na potrzeby jej włosów. Podkreśliła, że po serii wielu prób i błędów zauważyła, że sprawdza się u niej cykl mycia włosów (naprzemiennie szamponem oczyszczającym i regenerującym), który kończy zastosowaniem odżywki bądź maski nawilżającej i serum bez spłukiwania. Jej nagranie szybko stało się viralem, a zaproponowane przez nią kroki pielęgnacyjne zaczęły testować kobiety na całym świecie. O idei hair cyclingu, jego przeznaczeniu i głównych założeniach rozmawiamy z psycholożką i trycholożką Magdaleną Szymczak-Kępką.

Dla kogo jest hair cycling – nowy trend w pielęgnacji włosów?

Włosy codziennie narażone są na działanie nie tylko różnych warunków pogodowych, ale też podlegają uszkodzeniom chemicznym (np. farbowanie) czy mechanicznym podczas stylizacji (czesania, suszenia, prostowania). W efekcie stają się suche, łamliwe, tracą swój blask, zaczynają się puszyć.

– Włosy zbudowane są z nałożonych na siebie keratynowych łusek, które chronią warstwę wewnętrzną, czyli korową. Dla przykładu farbowanie niszczy włosy nawet nie na poziomie łuski, a kory. A jeżeli dochodzi do zniszczenia warstwy korowej, to automatycznie wygląd włosów ulega pogorszeniu, co często kończy się ich łamaniem – wyjaśnia trycholożka.

Regenerację suchych i zniszczonych włosów ma zagwarantować pielęgnacja w duchu hair cycling.

– Hair cycling to propozycja planu pielęgnacji łodygi włosa oparta na trzech prostych krokach: oczyszczanie, regeneracja i nawilżanie. To czasowe i cykliczne, bo odbywające się od mycia do mycia, kondycjonowanie włosów – wyjaśnia Magdalena Szymczak-Kępka.

Jak tłumaczy ekspertka, hair cycling jest odpowiedzią na wszystkie problemy związane z wyglądem struktury włosa. Ten trend jest więc dla kobiet, które borykają się z suchymi, pozbawionymi blasku, zniszczonymi i łamliwymi włosami. – Hair cycling jest dla osób, które nie są usatysfakcjonowane z wyglądu swoich włosów. Ten trend jednak nie pomoże na problem przetłuszczania się, łupieżu, wypadania włosów czy łysienia, które są związane stricte ze skórą głowy. Hair cycling proponuje pielęgnację łodygi, a nie skóry – tłumaczy trycholożka.

Dobrze nawilżony włos to taki, który powinien w swojej strukturze zawierać 10 proc. wody - na zdjęciu trycholożka Magdalena Kępka uśmiecha się, ma rozpuszczone włosy, jest ubrana w fioletową koszulę HelloZdrowie

Hair cycling – pielęgnacja krok po kroku

Jak wygląda pielęgnacja w myśl idei hair cyclingu? Opiera się na trzech prostych krokach: oczyszczaniu, regeneracji i nawilżaniu.

– Jeśli mówimy o oczyszczaniu, to mamy na myśli usuwanie zanieczyszczeń z łodygi, w przypadku regeneracji chodzi o poprawę kondycji włosów po różnego rodzaju zniszczeniach. Nawilżenie odbywa się dzięki składnikom znajdującym się w produktach przeznaczonych do hair cyclingu, które pozwalają utrzymać odpowiedni poziom wody we włosie – wyjaśnia trycholożka.

Jak podpowiada ekspertka, cały cykl hair cyclingu wykonujemy w dniu mycia włosów. I zgodnie z założeniami tego trendu – każdorazowo po myciu, niezależnie od tego czy odbywa się ono co dwa, trzy dni czy codziennie, powinnyśmy zastosować te trzy kroki pielęgnacyjne. Wykonujemy je bezpośrednio po sobie.

– Idea hair cyclingu narzuca nam pewne produkty, po które powinnyśmy sięgnąć. Są nimi odżywki, maski, serum bez spłukiwania – mówi Szymczak-Kępka.

Wiele osób zastanawia się, czym różni się odżywka od maski. Jak wyjaśnia trycholożka, co do zasady odżywka ma więcej składników, które działają na poziomie keratynowych łusek, czyli na zewnątrz włosa, tworząc ochronną okluzję. Natomiast maski zawierają drobnocząsteczkowe składniki, które mają zdolność wnikania do wnętrza włosa, czyli do warstwy korowej. Dzięki temu są w stanie zregenerować głębsze zniszczenia.

Ostatnim krokiem jest zastosowanie serum bez spłukiwania. To ważny element pielęgnacji, w szczególności dla osób, które myją włosy rzadziej, np. co 3-4 dni. Jak tłumaczy ekspertka, maska czy odżywka nie są w stanie stworzyć odpowiedniej ochrony od mycia do mycia, biorąc pod uwagę różne czynniki zewnętrzne, na które narażone są włosy każdego dnia. To oznacza, że trzeba dokładać produkt, który będzie tę ochronę zapewniał.

– W procedurze zaproponowane są produkty z kwasem hialuronowym, które mają za zadanie tworzyć ochronę przed promieniowaniem UV, ale można sięgnąć też po sera bardziej oleiste, które mają działanie ochronne, dzięki temu włosy odbijają światło – podpowiada trycholożka.

Zdaniem ekspertki, najprostszym testem, który pozwoli nam sprawdzić, w jakiej kondycji są nasze włosy, jest dotyk. Jeśli czujemy, że są bardziej tępe, dołóżmy produkt bez spłukiwania. – Składniki w kosmetykach proponowanych w ramach pielęgnacji hair cycling mają zdolność działania od mycia do mycia, więc efekty powinny być właściwie natychmiastowe. Już po pierwszym, drugim zastosowaniu rutyny hair cyclingu powinnyśmy widzieć, czy odpowiada na potrzeby włosów. Nie czekajmy trzy tygodnie czy miesiąc na poprawę. Jeśli jej nie ma, to oznacza, że nie jest to trend dla nas – wyjaśnia.

Trendy nie są dla wszystkich

– Pierwsza myśl, jaka powinna pojawić się w naszej głowie przed wypróbowaniem jakiejś nowinki pielęgnacyjnej, to odpowiedź na pytanie: czego potrzebują moje włosy? Czy jestem zadowolona z ich wyglądu? Jeśli włosy są suche, puszą się, mają rozchyloną łuskę, to są sygnały, że warto spróbować i sprawdzić – wyjaśnia Szymczak-Kępka.

Hair cycling nie będzie dla tych z nas, które mają satysfakcjonujący wygląd włosów. To znaczy, że jeśli używając odżywki A czy maski B widzimy, że nasze włosy są wygładzone, odbijają światło, łatwo się rozczesują, nie puszą się, nie kruszą, to nie ma podstaw, by tę pielęgnację, w jakiś sposób zmieniać.

– Lepiej nie przedobrzyć, nie szukać czegoś jeszcze lepszego, bo taki wygląd włosów oznacza, że otrzymały one odpowiedź na każdą potrzebę – podkreśla trycholożka.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: