Przejdź do treści

Wypadanie androgenowe włosów można zatrzymać? Sprawdź, co radzi trycholożka

Kobieta stoi i ma uniesioną głowę
Wypadanie androgenowe włosów można zatrzymać? Sprawdź, co radzi trycholożka/ Unsplash, fot. Brooke Cagle
Podoba Ci
się ten artykuł?

Od jakiegoś czasu widzisz, że ubywa ci coraz więcej włosów? W szczególności ich przerzedzenie widoczne jest w centralnej części głowy? Jeśli dodatkowo w twojej rodzinie występowało łysienie androgenowe, prawdopodobnie są to jego pierwsze objawy u ciebie. Im szybciej zaczniesz działać, tym lepiej poradzisz sobie z wypadaniem włosów. W jaki sposób zatrzymać ten proces, tłumaczy trycholożka Marta Klowan.

Czym jest łysienie androgenowe?

Łysienie androgenowe to proces utraty włosów pojawiający się w okresie dojrzewania i postępujący z wiekiem. Wynika on z wpływu androgenów, czyli hormonów na włosy. Działanie androgenów powoduje, że włosy w danej okolicy stają się coraz cieńsze, aż w rezultacie wypadają.

Choć w większej mierze dotyczy mężczyzn, nie omija także i kobiet. W momencie spadku poziomu żeńskich hormonów (estrogenów), które ma miejsce po menopauzie, może dojść do wzrostu poziomu androgenów i wystąpienia łysienia androgenowego u kobiet. Dużą rolę odgrywają tu także czynniki genetyczne. Łysienie androgenowe damskie może wystąpić również w przebiegu niektórych schorzeń, jak guzy nadnerczy, jajników, choroby przysadki mózgowej, zespołu policystycznych jajników czy otyłości.

Czym objawia się łysienie androgenowe? Przede wszystkim wypadaniem włosów w okolicy przedziałka, pozostawiając z czasem jedynie tak zwaną „koronę”. U kobiet łysienie androgenowe różni się wyłysieniem centralnej części głowy przy jednoczesnym zachowaniu linii włosów na pograniczu czoła oraz ciemienia. U mężczyzn włosy pozostają jedynie w okolicy potylicy i skroni.

Wypadanie androgenowe – czy można je zatrzymać?

Łysienie androgenowe jest chorobą, jednak, jak zaznacza trycholożka, wypadanie androgenowe to jeszcze nie łysienie. Warto więc zacząć działać jak najszybciej, zanim problem się nasili.

Wypadanie androgenowe to jeszcze nie łysienie. Skutecznie można je zatrzymać. Łysienie androgenowe można odwrócić do kierunku zwiększonego wypadania – pisze Klowan na swoim profilu na Instagramie. 

Jak zahamować wypadanie włosów?

– Sekretem jest zadbanie o aktywność naskórka, tak aby był miękki i pracujący.

– Pułapką jest próba aktywacji porostu bez wcześniejszego przygotowania naskórka. Skóra głowy twarda i napięta, niedotleniona w najlepszym wypadku nie skorzysta z zastosowanego preparatu pobudzającego porost – w najgorszym, zachowa się jak naskórek podrażniony i zwiększy wypadanie.

– Najczęściej stosowany w tym wypadku minoksidil wymaga przygotowania naskórka. Konieczne jest jego zmiękczanie, nawilżanie, natłuszczanie i złuszczanie. Trwa to 4 miesiące.

– Kolejne 4 miesiące to etap wzbudzania aktywności mieszków, czyli działania poprawiające ukrwienie naskórka. Etap trzeci to kolejne 4 miesiące pracy – wprowadzenie preparatu prostego pobudzającego porost.

– I dopiero po tym czasie można bezpiecznie i z powodzeniem włączyć minoksydyl. Najpierw w dawkach minimalnych. Dobór leczenia zależy od potrzeb naskórka

– wyjaśnia Klowan.

Kobieta patrzy się w obiektyw. Ma kręcone włosy i piersćionek na palcu

Trycholożka Marta Klowan

Marta Klowan jest trycholożką, dermofryzjerką i autorką poradnika „Eliksiry, porady i inne zaklęcia. Włos doskonały”. W mediach społecznościowych często dzieli się dobrymi radami, jak dbać o włosy i pokazuje metamorfozy swoich klientek, które nazywają ją „włosową czarodziejką”. W swoim ostatnim wpisie pokazała efekty przemiany swojej klientki przy wypadaniu androgenowym. Zmiana naprawdę robi wrażenie.

Do wyświetlenia tego materiału z zewnętrznego serwisu (Instagram, Facebook, YouTube, itp.) wymagana jest zgoda na pliki cookie.Zmień ustawieniaRozwiń

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy:

i
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci
się ten artykuł?