4 min.
W co się nie ubierać

Ilustracja: shutterstock
Najnowsze
19.04.2021
Jak przedłużyć życie kosmetyków? Ekspertki z „Czytamy etykiety” mają kilka rad
14.04.2021
Wyciskanie wągrów – czy można wyciskać i jak to robić?
13.04.2021
Proteza szkieletowa – cena, rodzaje, refundacja NFZ
12.04.2021
Peeling kawowy na twarz, na cellulit. Jak zrobić peeling kawowy?
12.04.2021
Jak pozbyć się wody z organizmu? Sposoby i przyczyny dolegliwości
Niszczymy własne zdrowie, starając się sprostać wymogom mody i wzorcowi urody obowiązującemu w naszej kulturze. Warto wiedzieć, jaką cenę przyjdzie nam zapłacić za wydłużone szpilkami nogi czy spłaszczony modelującą bielizną brzuch.
Rozmiar ma znaczenie
Wiele z nas codziennie rano wykonuje kilka podskoków, aby wbić się w zbyt obcisłe spodnie, a potem robi głęboki wdech, żeby zapiąć suwak. Tymczasem ciasne ubrania (obcisłe spodnie, modelujące majtki czy ciasno zapięty pasek) mogą wywoływać refluks i zgagę – ostrzega dr. Jamie Kaufman, autor książki „Dropping Acid”. Ucisk na brzuch powoduje bowiem, że kwas z żołądka cofa się do przełyku. To nie wszystko. W skrajnych przypadkach może się rozwinąć meralgia paresthetica, czyli podrażnienie nerwów. Objawy tej choroby to m.in. ból, drętwienie, pieczenie okolicy ud, a także nadwrażliwość na dotyk. Szczególnie często zdarza się to osobom noszącym tzw. spodnie biodrówki.
Także panowie przypłacają zdrowiem noszenie zbyt ciasnych ubrań – źle dobrany kołnierzyk czy zbyt mocno zawiązany krawat mogą wywołać problemy z krążeniem. Badania opublikowane na łamach „Stroke Research and Treatment” sugerują, że taka garderoba może się przyczynić nawet do udaru.
Szpilki na indeksie
Jedną z największych garderobianych zbrodni przeciw zdrowiu jest noszenie wysokich obcasów, które powoduje, że większy, niż zaplanowała natura, ciężar ciała, zamiast rozkładać się równomiernie na całej stopie, rozpycha kości śródstopia. To rozpychanie wywołuje brzydkie i bolesne halluksy. Mogą się też rozwinąć palce młotkowate – schorzenie powodujące, że palce stóp przypominają szpony orła. Niewłaściwa praca stawów stopy wpływa na stawy położone wyżej, wywołując problemy z kolanami, biodrami i kręgosłupem. U kobiet regularnie noszących szpilki dochodzi też do skrócenia ścięgna Achillesa, co uniemożliwia właściwą pracę łydek. Tymczasem praca mięśni łydek jest niezbędna do zachowania właściwego krążenia. Bez tego powstają żylaki, dochodzi do opuchnięcia stóp i łydek. Aby uniknąć tych dolegliwości, należy także zastąpić skarpetki z ciasnym ściągaczem luźniejszymi.
Także niewinne z pozoru klapki japonki są szkodliwe. Nie wspierają bowiem stopy i kostki, co może prowadzić do nadwerężenia stopy i stawu skokowego (w konsekwencji do ich zwyrodnienia), a także zwichnięć.
Chemia w garderobie
Warto przeprowadzić remanent w torebce i ograniczyć liczbę przedmiotów, które ze sobą nosimy. Wiele kobiet dźwiga w nich bowiem ciężary, których nie powstydziłby się Pudzianowski. Niestety, nie mając masy mięśniowej tego sportowca, przeciążają cały układ mięśniowo-szkieletowy. Zmiany w kręgosłupie szyjnym mogą powodować uporczywe bóle głowy i mrowienie w rękach.
Majtki ze sztucznych materiałów i stringi lepiej zachować na szczególne okazje. Noszone na co dzień sprzyjają rozwojowi infekcji grzybiczych, zakażeniom dróg moczowych i innym chorobom ginekologicznym. Dlatego warto postawić na bawełnianą bieliznę. Na szczęście wybór jest już ogromny i nie jesteśmy skazane na bieliźniane przygody Bridget Jones. Także stanik musi być dobrze dobrany. Niewłaściwy rozmiar może wywoływać bóle kręgosłupa, przepony, a także przyspieszać wiotczenie piersi. Zbyt ciasny biustonosz czy gorset mogą też wymuszać spłycenie oddechu, przyczyniając się do niedotlenienia całego organizmu i m.in. związanego z tym bólu głowy.
Warto też zbadać proces produkcyjny kupowanych ubrań i wybierać lokalnych twórców wykorzystujących naturalne materiały. Kupując w popularnych sieciach, narażamy się bowiem na działanie groźnych dla zdrowia toksycznych substancji – podaje Greenpeace. Organizacja ta w raporcie „Toksyczne chemikalia: wielki sekret mody” informuje, że mnóstwo najbardziej znanych modowych marek stosuje w procesie produkcji chemikalia, które przenikają do ubrań. Niemal dwie trzecie przebadanych ubrań zawierało zakłócające pracę hormonów nonylofenole etoksylowane (NPE). W garderobie znaleziono też ftalany zmniejszające ilość wytwarzanej spermy i powodujące zanik jąder oraz sprzyjające powstawaniu nowotworów barwniki azowe.
Z tego samego powodu unikajmy noszenia sztucznej biżuterii. Amerykańska organizacja Ecology Center w tanich pierścionkach, kolczykach, zegarkach i wisiorkach wykryła bowiem ołów i różnego typu toksyny, m.in. te działające rakotwórczo.
Kiedy już uda nam się znaleźć wygodne, zdrowe i odpowiadające naszym gustom ubrania, sprawdźmy na metce, w jakiej temperaturze można je prać. Niemieccy badacze odkryli, że w pralkach, w których używa się temperatury nieprzekraczającej 40 st. C, żyje średnio 100 milionów bakterii Escherichia coli (zwykle zasiedlających jelita) i niewiele mniej bakterii gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus). Aby mieć pewność, że pranie jest higienicznie czyste, należy stosować temperaturę co najmniej 60 st. C, a kiedy to możliwe – także wybielacz.
Treści zawarte w serwisie mają wyłącznie charakter informacyjny i nie stanowią porady lekarskiej. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

07.02.2021
„Nawet bardzo wprawieni w czytaniu składów odbiorcy mogą dać się złapać”. Dziewczyny z Piggypeg o (nie)etycznej reklamie kosmetyków

17.01.2021
Siwa przed trzydziestką. „Nie zamierzam robić z siebie pajaca. Tak bym się czuła, gdybym szła na kompromisy odnośnie tego, co można robić ze swoim ciałem”

19.12.2020
Swędzi cię głowa, masz łupież lub wiecznie tłuste włosy? W HelloNoShame o „wstydliwych” przypadłościach związanych z włosami rozmawiamy z trycholog Magdaleną Kanią

17.11.2020